Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Stalin wśród pomników upamiętniających II wojnę

0
Podziel się:

#
oświadczenie europosła Krzysztofa Liska o planowanym liście ws. popiersia
#

# oświadczenie europosła Krzysztofa Liska o planowanym liście ws. popiersia #

03.06. Waszyngton (PAP/Media) - Popiersie Józefa Stalina stanęło w Bedford, w amerykańskim stanie Wirginia, jako element pomnika upamiętniającego lądowanie aliantów w Normandii w czasie II wojny światowej. Pomnik przedstawia liderów państw walczących przeciw hitlerowskim Niemcom.

Jak opisuje w czwartek prasa lokalna, wizerunek Stalina wzbudził protesty mieszkańców i weteranów.

Poseł do Parlamentu Europejskiego Krzysztof Lisek (PO) zapowiedział skierowanie listu do Williama McIntosha, szefa fundacji National D-Day Memorial Foundation, odpowiedzialnej za pomnik.

"Upamiętnianie zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami poprzez stawianie popiersia dyktatora winnego śmierci milionów ludzi jest wielce kontrowersyjne" - ocenił polski eurodeputowany. W planowanym liście - jak dodał - zamierza wytłumaczyć McIntoshowi, "kim w oczach wielu narodów na świecie był i pozostaje Józef Stalin".

"O podpisanie listu zwrócę się do posłów do PE podczas najbliższej sesji, a także do posłów na Sejm RP przy okazji najbliższego posiedzenia" - dodał Lisek, członek Komisji Spraw Zagranicznych PE.

Cytowany przez lokalne media William McIntosh tłumaczy, że nie chodzi o uhonorowanie sowieckiego dyktatora a jedynie o uznanie jego roli jako sojusznika w czasie II wojny światowej. "Nie chodzi o prezentację, która by pochlebiała Stalinowi" - tłumaczy szef fundacji.

Prasa informuje, że jednocześnie tabliczka towarzysząca popiersiu Stalina głosi: "Pamięci dziesiątek milionów tych, którzy zmarli pod rządami Stalina i w hołdzie tym, których męstwo, wierność i poświęcenie nie pozwoliły jemu i jego następcom zwyciężyć w zimnej wojnie".

Twórca popiersia Richard Pumphrey ocenił w wywiadzie, że gdyby wśród przedstawionych aliantów zabrakło Stalina, byłoby to podobne do wycięcia postaci Judasza z "Ostatniej Wieczerzy".

James Morrison, który wraz z grupą weteranów protestował przeciwko popiersiu Stalina ocenia je jako "wstyd i hańbę" dla dawnych żołnierzy. "To nie jest muzeum historii ani gabinet figur woskowych" - przekonuje Morrison, wskazując, że choć pamiętanie o historii jest ważne, to jedynym celem pomnika jest uhonorowanie weteranów walk w Normandii. (PAP)

awl/ ro/ wkr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)