Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Upały na wschodnim wybrzeżu, gorąco też na środkowym zachodzie

0
Podziel się:

Fala upałów w USA to już nie tylko problem mieszkańców wschodniego wybrzeża
- wysokie temperatury nie omijają także Środkowego Zachodu. W Detroit w stanie Michigan odnotowano
pierwszą ofiarę śmiertelną fali gorąca.

Fala upałów w USA to już nie tylko problem mieszkańców wschodniego wybrzeża - wysokie temperatury nie omijają także Środkowego Zachodu. W Detroit w stanie Michigan odnotowano pierwszą ofiarę śmiertelną fali gorąca.

Na wschodnim wybrzeżu obecny tydzień może być jednym z najbardziej upalnych tego lata. Synoptycy zapowiadają około 40 stopni Celsjusza, którym towarzyszyć będzie wysoka wilgotność powietrza.

"Fala upałów obejmie obszar od Bostonu, Filadelfię, Nowy Jork, Waszyngton, Baltimore po Karolinę Północną i będzie się przemieszczać na zachód" - poinformował Mike Eckert z amerykańskiego Centrum Meteorologicznego.

Władze Nowego Jorku zaapelowały do mieszkańców o ostrożność w przebywaniu na zewnątrz i ostrzegły, że najbardziej narażone na działanie wysokich temperatura są małe dzieci, starsi oraz osoby z chorobami układu krążenia.

Burmistrz Michael Bloomberg wydał rozporządzenie o otwarciu we wtorek ponad 500 klimatyzowanych pomieszczeń, gdzie można się ochłodzić i napić zimnej wody.

Zwiększone wykorzystywanie klimatyzatorów i innych urządzeń chłodzących powoduje rekordowe zużycie prądu. W Filadelfii przeciążenie linii energetycznych było przyczyną awarii transformatorów, która pozbawiła prądu ponad 8 tys. odbiorców. We wtorek rano elektryczności nie miało jeszcze 1900 osób.

W stanach Środkowego Zachodu USA, gdzie od weekendu termometry pokazują ponad 32 stopnie Celsjusza, jest pierwsza ofiara śmiertelna. Przegrzanie organizmu było przyczyną zgonu bezdomnej kobiety, której zwłoki znaleziono w niedzielę na parkingu na przedmieściach Detroit.

Władze Chicago zaapelowały do mieszkańców miasta o ostrożność, a media przypominają, że w tym roku mija 15. rocznica lata, podczas którego ponad 700 mieszkańców Chicago zmarło z powodu gorąca. W lipcu 1995 roku tylko w ciągu jednego tygodnia służby medyczne odnotowały 485 zgonów spowodowanych wysokimi temperaturami.

Z danych Narodowego Centrum Meteorologicznego wynika, że w latach 1936-75 upały w Stanach Zjednoczonych przyczyniły się do śmierci prawie 20 tys. osób. Podczas fali upałów w latach 80. zmarło z tego powodu ponad 1250 osób.

Joanna Trzos (PAP)

tos/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)