Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Watykan: Papież przewodniczy mszy Wigilii Paschalnej

0
Podziel się:

(homilia papieża )

(homilia papieża )

11.4.Rzym (PAP) - Bardzo sugestywny obraz Kościoła, targanego przez sprzeczne siły dobra i zła, miłości i nienawiści, podążającego pośród lodu i ognia przedstawił Benedykt XVI w homilii podczas mszy Wigilii Paschalnej w bazylice świętego Piotra w Wielką Sobotę wieczorem.

Jak podkreślił, mogłoby się zdawać, że wśród tych żywiołów Kościół powinien już dawno pójść na dno, a jednak "stale jest ratowany".

Przywołując sceny z Apokalipsy świętego Jana, przedstawiające bestie, harfy Boże i morze "pomieszane z ogniem" papież mówił: "ten obraz opisuje sytuację uczniów Chrystusa we wszystkich czasach, sytuację Kościoła w historii tego świata".

"Czyż Kościół - pytał - by tak rzec, nie musi stale stąpać po morzu, przez ogień i zimno?".

"Mówiąc po ludzku, powinien on pójść na dno. Jednakże, kiedy idzie przez to Morze Czerwone, śpiewa - intonuje pieśń wysławiającą sprawiedliwych" - powiedział Benedykt XVI.

"Kiedy więc w sumie powinien pójść na dno, Kościół śpiewa pieśń dziękczynienia ocalonych. Znajduje się on na wodach śmierci historii i tym niemniej jest już zmartwychwstały. Śpiewając, chwyta się ręki Pana, który trzyma go nad wodą" - zauważył.

Papież przypomniał: " Kościół wie, że w ten sposób uniesiony został ponad siłę przyciągania śmierci i zła - siłę, przed którą w przeciwnym razie nie byłoby ratunku - uniesiony i wciągnięty w nową siłę przyciągania Boga, prawdy i miłości".

"Od kiedy Chrystus zmartwychwstał, przyciąganie miłości jest silniejsze od przyciągania nienawiści. Siła przyciągania życia jest silniejsza od siły przyciągania śmierci" - mówił papież. I zapytał: "Czyż nie taka jest rzeczywista sytuacja Kościoła we wszystkich czasach?".

"Stale ma się wrażenie, że powinien on zatonąć i stale jest on ratowany" - podkreślił.

Benedykt XVI powiedział w homilii, że przesłanie zmartwychwstania często pozostaje "niepojęte" i dlatego Kościół stara się je wytłumaczyć "przekładając to tajemnicze wydarzenie na język symboli".

Mówiąc o znaczeniu uroczystego okrzyku "alleluja" papież dodał: "kiedy człowiek doznaje wielkiej radości, nie może zachować jej dla siebie; musi ją wyrazić, przekazać". Jednak "mowa już nie wystarcza. Musi śpiewać" - podkreślił.

Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ gsi/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)