Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zakończyły się mowy oskarżycieli posiłkowych w procesie ws. "Wujka"

0
Podziel się:

Przed Sądem Okręgowym w Katowicach,
zakończyły się we wtorek wystąpienia oskarżycieli posiłkowych w
procesie w sprawie pacyfikacji kopalń "Wujek" i "Manifest
Lipcowy" na początku stanu wojennego. Obrońcy oraz sami
oskarżeni zabiorą głos 14 maja.

Przed Sądem Okręgowym w Katowicach, zakończyły się we wtorek wystąpienia oskarżycieli posiłkowych w procesie w sprawie pacyfikacji kopalń "Wujek" i "Manifest Lipcowy" na początku stanu wojennego. Obrońcy oraz sami oskarżeni zabiorą głos 14 maja.

Występujący jako oskarżyciel posiłkowy ranny podczas pacyfikacji "Manifestu Lipcowego" Czesław Kłosek, porównał sytuację strajkujących w 1981 r. górników do innych historycznych przykładów obywatelskiego nieposłuszeństwa wobec złego, niesprawiedliwego prawa. Podkreślił, że popełniona wtedy przez władzę zbrodnia, nie zmienia swej wagi, niezależnie czy pluton egzekucyjny dostał oficjalny rozkaz strzelania, czy nie.

"Nawet dorozumiany rozkaz nie przestaje być zbrodniczy w rozumieniu konwencji międzynarodowych. To my wykonywaliśmy wtedy prawo, oskarżeni działali bezprawnie" - ocenił we wtorek Kłosek.

Przyjeżdżająca na niemal każdą rozprawę kolejnych procesów w tej sprawie matka poległego w "Wujku" Jana Stawisińskiego opowiedziała krótko przed sądem historię swego życia i tragedii związanej z utratą syna. Pozostali oskarżyciele posiłkowi, m.in. przedstawiciele organizacji "Solidarności" z kopalń "Wujek" i "Manifest Lipcowy" poparli wcześniejsze wnioski pełnomocników oskarżenia, prosząc o sprawiedliwe osądzenie winnych. (PAP)

mtb/ malk/

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)