Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zaremba: operacja usunięcia Leppera była przygotowywana przez PiS

0
Podziel się:

Publicysta Newsweeka Piotr Zaremba uważa, że
"operacja usunięcia" Andrzeja Leppera z rządu była od jakiegoś
czasu przygotowywana przez PiS i Jarosława Kaczyńskiego, a w
obecnej sytuacji bezpieczniejszym wyjściem dla PiS-u jest budowa
nowej koalicji niż przyspieszone wybory.

Publicysta Newsweeka Piotr Zaremba uważa, że "operacja usunięcia" Andrzeja Leppera z rządu była od jakiegoś czasu przygotowywana przez PiS i Jarosława Kaczyńskiego, a w obecnej sytuacji bezpieczniejszym wyjściem dla PiS-u jest budowa nowej koalicji niż przyspieszone wybory.

"Zbudowanie koalicji wydaje bezpieczniejsze, bo jednak w tej chwili idąc do wyborów PiS miałby zbyt mało atutów, zbyt mało argumentów na swoją korzyść, zbyt mało osiągnięć. PiS jeszcze nie dokonał zbyt wiele, takie rzeczy jak CBA, czy likwidacja WSI nie są to argumenty dla zwykłych wyborców i tu jest ryzyko, że w wyborach PiS wypadłby słabo" - powiedział w piątek rozmowie z PAP Zaremba.

Według niego najprawdopodobniej dojdzie do umowy z PSL-em i częścią rozłamowców z Samoobrony, "ale czy będzie to trwały rząd, można mieć wątpliwości".

"Myślę, że Waldemar Pawlak jest jednak skłonny do pójścia na kompromis i wejścia do tego rządu, choć jego warunki są dość twarde i dla PiS-u niewygodne, np. oddanie ministerstwa rozwoju regionalnego, o co zdaje się zabiega PSL, powoduje pozbycie się Grażyny Gęsickiej, która była jednym z mocniejszych punktów w rządzie. Poza tym Pawlak już przy pierwszej próbie zrobienia z nim koalicji miał tendencję do przelicytowywania. Być może będzie próbował długo grać na zwłokę i w jakiś sposób upokarzać Kaczyńskiego, tak jak to robił przez ostatnie miesiące Lepper" - powiedział Zaremba.

Jego zdaniem, "operacja usunięcia Leppera była od jakiegoś czasu przygotowywana przez PiS i Jarosława Kaczyńskiego". "Ale to się oczywiście działo pod presją okoliczności tzn. czym bardziej Lepper eskalował, tym bardziej Kaczyński utwierdzał się w przekonaniu, że należy to przeciąć" - uważa publicysta.

Dodał, że "Kaczyńskiemu coraz trudniej było przełknąć współpracę z Lepperem. To oczywiście wynika z początków tej koalicji - od samego początku dla Kaczyńskiego to był bardzo duży wysiłek, bardzo duże nagięcie się i bardzo duży kłopot psychologiczny".

Zaremba podkreśla przy tym, że trudno ocenić, jakie były prawdziwe intencje Leppera. "Z jednej strony można zakładać, że był to ciąg prowokacji, obliczonych na udział w kampanii samorządowej, recepta na wzmocnienie swojej pozycji, z drugiej strony możliwe, że Lepper chciał jednak spowodować kryzys w koalicji i przyspieszone wybory" - powiedział publicysta. Jego zdaniem, bardziej za tym drugim scenariuszem przemawia fakt, że "posłowie Samoobrony byli od jakiegoś czasu kaptowani przez PiS i Lepper mógł potraktować przyspieszone wybory jako receptę na te trudności".

Jednocześnie, zdaniem Zaremby, Lepper wydaje się "trochę zaskoczony takim ostrym posunięciem Kaczyńskiego". "On raczej spodziewał się, że ten kryzys będzie trwał dłużej, nie spodziewał się, że Kaczyński będzie tak stanowczy" - dodał.

Komentując ponowne wejście do rządu Zyty Gilowskiej Zaremba powiedział, że dla wicepremier jest to "kwestia satysfakcji". "Tzn. potwierdzenie, że została oczyszczona (z zarzutu współpracy z SB - PAP), ma to charakter prestiżowy" - uważa Zaremba.

"Ja stawiałbym jednak pytanie, czy będzie ona tak przydatna Kaczyńskiemu, jak była przydatna przed tym procesem. Ona jest teraz inną osobą - ma za sobą silny stres, konflikt z mediami, no i gdzieś tam kładzie się na niej cień uzasadnienia sądu" - powiedział publicysta. Dodał, że wątpliwości co do powrotu Gilowskiej wzbudza też bilans jej pracy w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, który był "rozczarowujący". "Gilowska nie zostawiła po sobie tak jak obiecywała projektu naprawy finansów publicznych. Ona okazała się dobrą parlamentarzystką, ale nie tak dobrą szefową ministerstwa finansów - podkreślił Zaremba. (PAP)

js/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)