Czwartkowe notowania potwierdziły utrzymującą się słabość nasze rynku oraz niepewność silniejszych aczkolwiek stosunkowo rzadkich odbić. Po środowym mocnym odbiciu początek dzisiejszej sesji mógł dawać inwestorom nadzieje, że wzrost będzie kontynuowany. Niestety wszyscy liczący na ciąg dalszy zwyżki mogą się czuć mocno rozczarowani, zwłaszcza, że przez większość dnia na przyzwoitych plusach utrzymywały się rynki zachodnioeuropejskie.
Po małym wzroście na samym początku notowań zmęczeni liderzy zaczęli oddawać pole. Od luki bessy odbiły się walory TPSA, a akcje Pekao, po pozytywnej informacji o sprzedaży dwóch statków będących zabezpieczeniem nie zwróconych przez Stocznię Szczecińską kredytów i ładnej zwyżce wróciły do poziomów niemal ze z początku tygodnia. Rozczarowały też BRE Bank oraz BPH PBK, który zatrzymał się na istotnym dla kursu spółki poziomie.
Mylnym sygnałem kupna okazało się wczorajsze przebicie przez akcje PKNOrlen linii trendu spadkowego. Z wyjątkiem Prokomu słabiej radził sobie sektor informatyczny. Dobre zachowanie akcji największej spółki w tej branży to wynik informacji o zebraniu przez spółkę zamówień na ponad 0,5 mld zł. Rynek po raz kolejny nie był w stanie utrzymać dużych wzrostów z poprzedniego dnia, a silne ożywienie jakie wywołał spekulacyjny atak podczas środowych notowań okazało się chwilowe. Po gwałtowniej korekcie w trendzie spadkowym rynek wróci prawdopodobnie do trendu spadkowego.
