Wczorajsza bardzo niska aktywność naszego rynku bez wątpienia miała związek z brakiem sesji w USA. To pokazuje, że wpływ rynków zachodnich na nasz parkiet jest obecnie duże. W takiej sytuacji powinniśmy podążać za zachodem, chociaż ruchy na naszym rynku będą najprawdopodobniej mniejsze. Pewnym zagrożeniem są wczorajsze dane dotyczące produkcji przemysłowej – wzrosła r/r, ale zdecydowanie mniej niż oczekiwano. Takie dane z pewnością nie będą zachęcać do mocniejszego kupna akcji. Z drugiej strony stwarzają szansę na obniżkę stóp procentowych na przyszłotygodniowym posiedzeniu. W takiej sytuacji ich wpływ w najbliższych dniach może być neutralny. Mimo wszystko istotniejsze znaczenie będzie miał rozwój koniunktury na zachodzie.
Technicznie rynek gotowy jest do niewielkiego odbicia. WIG20 od dwóch sesji balansuje na linii czteromiesięcznego trendu wzrostowego. Obroty na wysokości linii są bardzo niskie. To daje pewne nadzieje na lekkie odreagowanie w górę. Za takim scenariuszem przemawia też wyprzedanie na szybkich wskaźnikach oraz dwie świece doji na wykresie indeksu. Pole do wzrostu jest jednak mocno ograniczone. Pierwszym istotnym oporem jest już piątkowa luka bessy: 1202 – 1208 pkt. Najważniejszym w perspektywie najbliższych dni wsparciem jest dolne ograniczenie luki hossy z 3 stycznia: 1176 pkt.
