To był dobry tydzień dla warszawskiego parkietu, szczególnie przedostatnia sesja, która okazała się najlepszą w obecnym roku. Co to oznacza dla warszawskiej giełdy?
Początkowo, inwestorów martwiły kolejne słabe dane z chińskiej gospodarki (wskaźnik PMI dla usług spadł do najniższego poziomu od 2008 roku, a PMI dla produkcji zajrzał pod barierę 50 punktów). PMI dla innych krajów zaskakiwały generalnie negatywnie, a największą niespodzianką był spadek tego wskaźnika dla sektora produkcyjnego w USA z 57 pkt do 51,3 pkt.
Światowe indeksy giełdowe trzymały się stosunkowo nisko aż do czwartku, kiedy Europejski Bank Centralny poinformował o utrzymaniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. W piątek, co ciekawe, opublikowano znów słabe dane dla amerykańskiej gospodarki (nowych miejscy pracy przybyło o 40 proc. mniej niż się spodziewano - 113 tysięcy wobec przewidywanych 185 tysięcy), jednak giełdy po krótkich i niewielkich spadkach ruszyły w górę.
Ostatecznie, WIG20 przez cały tydzień wzrósł o 2,76 proc., prześcigając tym samym cały warszawski parkiet (+2,57 proc.). Najlepszy okazał się tym razem indeks średnich spółek, który zyskał 3,16 proc..
Nadchodzący tydzień nie będzie zbyt obfity w wydarzenia. W pierwszej połowie inwestorzy powinni poczuć względny spokój, w czwartek natomiast podana będzie ilość wniosków o zasiłek w USA, co potwierdzi lub podważy dane o rynku pracy z tego tygodnia,. Ważna dla rynków okazać się może także wielkość sprzedaży detalicznej w tym kraju. Kluczowa będzie najprawdopodobniej piątkowa sesja, kiedy opublikowane zostaną dane o wzroście gospodarczym w europejskich krajach, oraz w całej Strefie Euro.
WIG20 po raz kolejny ruszył w górę, przebijając linię trendu spadkowego oraz poziom 2400 pkt. Świadczy to o względnej sile kupujących, jednak prawdziwym testem będzie strefa 2445 - 2465. Ponieważ w pierwszej połowie tygodnia trudno oczekiwać fundamentalnych impulsów, a analiza techniczna sugeruje odwrócenie trendu spadkowego, przebicie oporu we wspomnianej strefie może okazać się możliwe i prawdopodobne. Będzie to także kolejny krok w kierunku większych wzrostów, ponieważ opisywana strefa stanie się dla indeksu mocnym wsparciem.
W tym tygodniu wyniki finansowe opublikował Bank Millennium. Grupa zarobiła w IV kwartale zeszłego roku 143 miliony złotych (13 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2012r.), co okazało się wynikiem delikatnie lepszym od prognoz. Zarząd banku poinformował także o prawdopodobnej wielkości dywidendy za 2013 rok. Będzie to około 50 proc. zysku, czyli 22 grosze na jedną akcję. Papiery banku podrożały przez cały tydzień o 12,9 proc.
Kolejną ze spółek która także pochwaliła się wzrostem zysku był mBank. Zysk netto wzrósł w IV kwartale o 14 proc. rok do roku i wyniósł niewiele ponad 314 milionów złotych. Wzrost kursu akcji banku utrzymywał się w czasie sesji po publikacji na poziomie około 2 proc.
Miesięczne wyniki podały spółki z branży handlu detalicznego, czyli LPP oraz CCC. Obydwie spółki zanotowały w styczniu wzrost sprzedaży rok do roku o około 30 proc. Wynik ten jest szczególnie interesujący w przypadku firmy odzieżowej, w związku z prowadzonym przez niektórych konsumentów bojkotem jej marek. Nieuzasadnione niezadowolenie klientów wywołało przeniesienie znaków towarowych na Cypr, co było efektem optymalizacji podatkowej, jakiej podjęła się spółka. Jak widać, bojkot nie odbił się w negatywny sposób na wynikach.
Na koniec ważna informacja dla akcjonariuszy Grupy Kęty. Spółka planuje zwiększyć dywidendę, i za 2013 rok wypłacić 7 złotych na akcję.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy