Zakończenie w USA będzie mieć pozytywny wpływ na początek notowań na naszym rynku. Niskie obroty jakie towarzyszyły piątkowym wzrostom będą jednak słaniać do ostrożności. Do ostrożności może również skłaniać fakt, że po sesji kilka dużych spółek opublikuje wyniki za pierwszy kwartał – TPSA, Pekao, Softbank (jutro raporty przedstawią PKN, Prokom i Agora). Tak czy inaczej w pierwszej fazie notowań można oczekiwać wzrostu WIG20 do ubiegłotygodniowego maksimum – 1150 pkt. Na tym poziomie zwyżka w pierwszej części sesji może się jednak zakończyć a rynek może wejść w dłuższą stabilizację.
Duży wpływ na nasz rynek mogą mieć dziś giełdy Eurolnadu. Na ostatnich sesjach nie zachowują się one mocno. Jeżeli jednak dziś na zachodzie pojawiłby się większy optymizm, powinno to przełożyć się pozytywnie na nasz parkiet. W takiej sytuacji można by liczyć na pokonanie poziomu 1150 pkt i zwyżkę w kierunku maksimów z początku kwietnia (1167 pkt) oraz linii półtorarocznych spadków (1170 pkt). Linia ta jest obecnie najważniejszym oporem i w pesymistycznym scenariuszu może stać się poziomem docelowym dla obecnej fali wzrostowej. Zachowanie wskaźników technicznych nie jest obecnie jednoznaczne, przeważa jednak lekki optymizm – MACD i Trix kontynuują wzrosty podtrzymując wygenerowane tydzień temu sygnały kupna, oscylator stochastyczny utrzymuje zaś krótkoterminowy sygnał sprzedaży. Plusem dla rynku jest to, że ostatnie osłabienie ograniczyło się tylko do jednej sesji (środa) a indeks obronił ważne wsparcie w postaci poniedziałkowej luki hossy (1125 – 1135 pkt). Takie zachowanie stwarza szansę na wzrost, jeśli
nie na dzisiejszej, to na najbliższych sesjach do wspomnianej wcześniej linii trendu spadkowego.
