Dzisiejsza sesja zakończyła się spadkiem indeksów, a o losach sesji zadecydował negatywny sentyment na rynkach zagranicznych, po tym jak indeksom amerykańskim nie udało się dowieźć do końca sesji początkowych zwyżek.
Po słabszym otwarciu indeksy oscylowały w wąskich zakresach zmienności i zamknęły się w rejonie dziennych minimów. Wymowa sesji jest negatywna i sugeruje pogłębienie spadków w najbliższych godzinach tym niemniej jak na razie spadek mieści się w ramach korekty technicznej po ostatniej fali wzrostowej. Tym nie mniej przełamanie 3763 pkt. na WIG20, będzie wskazywało na możliwość silniejszej korekty. Do czasu, gdy ten poziom nie zostanie przełamany kupujący winni wkroczyć w okolicach 3800 pkt.
Na dzisiejszej sesji do spadku w największym stopniu przyczyniły się spadki banków Pekao i PKO BP, które straciły po 3%, dodatkowo ciążyły akcje KGHM-u, które przewodziły wzrostom na wcześniejszych sesjach. Do takiego zachowania przyczyniła się w głównej mierze korekta na rynku surowca. Wiele uwagi w mediach poświęcano dziś silnie zwyżkującym cenom ropy naftowej, ale co dziwne nie przekładało się to na wzmożone zainteresowanie akcjami spółek paliwowych. W gronie dużych spółek wzrost odnotowały jedynie akcje Polimexu oraz słabszego na ostatnich sesjach Biotonu. Na szerokim rynku największy wzrost odnotowały akcje Wistilu, jednakże patrząc na obroty należałoby zwrócić uwagę na akcje Hawe i Instalu Kraków. Największe straty odnotowały natomiast akcje Eurofaktora i Wasko.
Jutrzejsze otwarcie będzie uzależnione od zamknięcia w USA, ale bez względu na to, jutro będę zwracał uwagę na spółki paliwowe, bowiem w którymś momencie inwestorzy zaczną uwzględniać w wycenie rosnące ceny ropy. W związku z tym nawet w przypadku pogłębienia się korekty zakupy akcji spółek energetycznych winny hamować zapędy sprzedających.