Mimo, że zbliżający się w USA okres publikacji wyników, wzrost cen ropy naftowej oraz słabsze dane makroekonomiczne zdołały porządnie wystraszyć dzień wcześniej inwestorów za oceanem to początek notowań w Warszawie rozpoczął się od spokojnego odbicia. Liczący na środowe odreagowanie amerykańskich indeksów również inwestorzy w Europie nie ulegli panice utrzymując się przez większość dnia na lekkich plusach.
Lekki optymizm na naszym parkiecie udzielał się głównie posiadaczom TPSA, KGHM, PKNOrlen, BRE Banku oraz Dębicy, gdzie kursy dość stabilnie utrzymywały się po dodatniej stronie. Z kolei zdecydowanie najsłabszymi papierami z WIG20 były walory Prokomu i Netii, gdzie podaż dominowała cały dzień i zdołała zepchnąć kursy odpowiednio o prawie dwa i ponad trzy procent w dół. Ponownie słabe był akcje Agory, których inwestorzy pozbywają się przed piątkiem, kiedy to do obrotu wejdzie 4,3 mln akcji pracowniczych. Przez silnie obłożone podażą okolice 25 złotych nie zdoła przebić się kurs Orbisu, który po ostatnich, poważnych przetasowaniach w akcjonariacie wykazuje większą ochotę do wzrostu. Brak dopływu istotnych informacji na rynek spowodował, że byliśmy skazani na śledzenie ruchów giełd zagranicznych. Pogorszenie nastrojów w Europie przed rozpoczęciem notowań w USA wprowadziło nieco nerwowości również i w Warszawie, gdzie indeksy wróciły w okolice otwarcia. Obawy okazały się
jednak niepotrzebne, a wzrosty na początku sesji ponownie poprawiły nastroje na zamknięciu notowań.
