Grupa Lotos w ciągu trzech lat chce być w pierwszej dziesiątce, a nawet piątce rafinerii europejskich, zapowiedział Paweł Olechnowicz, prezes spółki.
"Za trzy lata chcemy znaleźć się w grupie dziesięciu, jeśli nie pięciu najlepszych, pod względem efektywności, rafinerii wEuropie" - powiedział Olechnowicz.
Obecnie Grupa Lotos jest w pierwszej 20 rafinerii w Europie.
Prezes dodał, że w planie trzyletnim, który wejdzie w życie od 1stycznia 2008 roku, zostanie przedstawione, w którym miejscu spółka planuje być na koniec 2008, 2009 i 2010 roku.
Grupa Lotos zamierza zrezygnować z formuły własnych stacji paliw.
Zmieni w ten sposób 90 stacji.
"Planujemy odejście od stacji własnych w kierunku lepiej opłacalnych stacji prowadzonych przez dilerów. Podtrzymujemy, że w 2012 roku chcemy mieć 10 proc. udziału w rynku detalicznym. Sądzimy, że cały proces powinien zakończyć się z końcem tego roku lub najpóźniej w pierwszym kwartale 2008 roku" - powiedział Olechnowicz.
Grupa Lotos chce, żeby na koniec roku dostawy ropy drogą morską stanowiły 15 proc. wobec około 10 proc. na koniec 2006 roku, a w 2012 roku ma to już być 40 proc. Lotos rezygnuje z budowy instalacji IGCC, ale za to stawia na
produkcję asfaltów i planuje jej zwiększenie do 1,2-1,3 mln ton.
"Nie przewidujemy inwestycji w instalację IGCC do 2012 roku, co nie oznacza jednak, że całkowicie z niej rezygnujemy. Uznaliśmy, że rozwój asfaltów jest bardziej opłacalną koncepcją. Produkcja asfaltów może wynieść 1,2-1,3 mln ton, a w dłuższej perspektywie nawet 1,5 mln ton" - szacuje Olechnowicz.
Do 2012 roku Lotos wyda na inwestycje 7,3 mld zł.