Zarząd Mostostalu ewidentnie robi wszystko, aby ograniczyć wpływ akcjonariuszy mniejszościowych na zarządzanie spółką. Jeszcze w ub. r. odrzucił wniosek grupy akcjonariuszy finansowych o zwołanie NWZA w sprawie wyboru rady nadzorczej w drodze głosowania grupami (w Mostostalu, w wyniku umorzenia akcji, wartość kapitału zakładowego jest większa niż iloczyn liczby akcji i ich wartości nominalnej i akcjonariusze mimo, że posiadali ponad 20% akcji, nie dysponowali 20% kapitału zakładowego). Tym razem natomiast okazało się, że poważnie zaniepokojeni bardzo trudną sytuacją spółki akcjonariusze mniejszościowi „działają w porozumieniu” chcąc uzyskać większa kontrolę nad poczynaniami zarządu.
To niebezpieczny precedens, istotnie zwiększający ryzyko inwestowania w spółką kontrolowaną niepodzielnie przez posiadających 17,7% akcji i 24,4% głosów, inwestorów skupionych wokół prezesa.