'Obecnie Mostostal Zabrze nie prowadzi żadnych wspólnych przedsięwzięć z Pia Piaseckim' - powiedziała w piątek PAP rzeczniczka spółki Maja Lidke.
Przypomniała, że plany fuzji obu spółek budowlanych (w obu dominujący pakiet akcji ma Bank Handlowy) zostały w ubiegłym roku zarzucone. Nieoficjalnie przedstawiciele zabrzańskiej spółki mówią, że stało się tak z winy Pia Piaseckiego.
Do sądu w Kielcach wpłynął wniosek o upadłość Pia Piaseckiego, jednak został on zwrócony wnioskodawcy i nie wywołuje żadnych skutków. W lipcu nie doszła do skutku planowana emisja obligacji zamiennych spółki.
Według rzeczniczki Mostostalu, mimo wysokiego poziomu zobowiązań oraz kapitałochłonnej restrukturyzacji grupy, firma nie ma kłopotów z regulowaniem swoich zobowiązań wobec banków, kontrahentów i innych wierzycieli, m.in. fiskusa.
'Średni czas regulowania zobowiązań przez spółkę wynosi ok. 60 dni i jest o 30 proc. krótszy od średniej krajowej w tym zakresie, która wynosi ok. 90 dni' - powiedziała Maja Lidke. Zapewniła, że nie zostały złożone żadne wnioski o upadłość holdingu.
Jej zdaniem ostatnie kłopoty niemieckiego koncernu Babcock Borsig nie rzutują bezpośrednio na sytuację spółki, choć konieczne było utworzenie w związku z tym rezerw w wysokości ok. 10,7 mln zł. Mostostal był podwykonawcą firmy Babcock przy budowie spalarni śmieci w szwedzkim Halmstad. Kłopoty Babcocka nie oznaczają jednak, że należnych z tego tytułu środków nie uda się odzyskać.
'Otrzymaliśmy pismo z firmy Babcock Borsig, w którym dokonano opisu ostatnich wydarzeń w grupie kapitałowej Babcock, związanych z procedurą tzw. niewypłacalności oraz zmian na stanowiskach kierowniczych w spółkach grupy kapitałowej. Jednocześnie przekazano Mostostalowi Zabrze zapewnienie o podjęciu wszelkich kroków niezbędnych do pomniejszenia niedogodności związanych z ostatnimi wydarzeniami' - powiedziała rzeczniczka.
W piśmie podkreślono również, że władze Niemiec wspierają strategię zmierzającą do utrzymania grupy kapitałowej Babcock Borsing ze szczególnym uwzględnieniem energetyki i ochrony środowiska. To właśnie te dziedziny, w których Mostostal Zabrze kooperował z firmą Babcock.
Przedstawiciele Mostostalu uważają, że mimo spadków kursu akcji spółki na giełdzie (w ostatnich dniach Mostostal notował swoje minima cenowe na poziomie 1,42 zł za akcję), firma ma perspektywy poprawy swojej sytuacji i rozwoju.
Według rzeczniczki, restrukturyzacja grupy kapitałowej Mostostalu przynosi już pierwsze efekty, a perspektywa pozyskania dla spółki inwestora branżowego jest bliska. Prowadzone są również rozmowy na temat sprzedaży UNI Centrum - biurowca budowanego przez Mostostal w centrum Katowic, kosztem ponad 60 mln euro.
Zgodnie ze skonsolidowanym raportem za pierwszy kwartał tego roku, zobowiązania i rezerwy na zobowiązania Mostostalu Zabrze na koniec kwartału wyniosły blisko 694 mln zł, z czego zobowiązania krótkoterminowe to blisko 436,9 mln zł.
Kapitały spółki pochłania też restrukturyzacja, prowadząca do uproszczenia struktury grupy, ograniczenia zatrudnienia i redukcji kosztów. Dotychczas zatrudnienie w grupie Mostostalu zmniejszyło się o ok. tysiąc osób, tj. o prawie 18 proc. Liczba spółek w grupie zmniejszyła się z 21 do 15. Docelowo w grupie mają pozostać cztery spółki, a zatrudnienie wynieść ma ok. 3,5 tys. osób, wobec obecnych ok. 5,5 tys.
W pierwszym kwartale tego roku strata netto Mostostalu Zabrze wyniosła 4,2 mln zł, przy przychodach w wysokości 71,7 mln zł. Cała grupa straciła natomiast 10,7 mln zł, przy 184,7 mln zł przychodów. W całym ubiegłym Mostostal poniósł ponad 68 mln zł strat.
Ok. 34,4 proc. akcji Mostostalu Zabrze należy do Banku Handlowego SA, a blisko 6,4 proc. do PZU SA. Pakiety powyżej 5 proc. akcji mają też Pekao OFE oraz Commercial Union OFE.
