"Mamy dwa tygodnie na zapłatę za licencję na UMTS" - powiedziała PAP Ciesielska.
"Zdecydowaliśmy się, bo ten biznes jest dla nas bardzo ważny, wielokrotnie deklarowaliśmy potrzebę posiadania również usług telefonii komórkowej. Skoro wzięliśmy udział w przetargu, to wiadomo, że to dla nas ważna rzecz" - dodała.
Ciesielska poinformowała, że przed ostatecznym złożeniem wniosku o rezerwację wolnych częstotliwości na UMTS, koniecznie było uzyskanie na to zgody rady nadzorczej Netii oraz porozumienie się z głównym partnerem finansowym Netii w tym przedsięwzięciu, funduszem Novator One.
"Żeby złożyć wniosek o rezerwację musieliśmy uzyskać zgodę rady nadzorczej. Przy tak ważnych decyzjach musieliśmy też uzgodnić z naszym partnerem różne aspekty" - powiedziała.
Tydzień temu Netia Mobile, która zaoferowała za licencję na UMTS 345 mln zł, wygrała zorganizowany przez Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty przetarg na wolne częstotliwości UMTS.
Jednocześnie jednak bez rozstrzygnięcia zakończył się drugi przetarg, na wolne częstotliwości GSM 1800 MHz. Netia starała się o licencję w obu tych przetargach.
Netia w ciągu ostatniego tygodnia konsultowała się z partnerami, czy zasadne jest oferowanie usług telefonii komórkowej na bazie częstotliwości UMTS przy braku częstotliwości GSM 1800.
Kilka dni temu Netia Mobile złożyła ponownie wniosek o 99 kanałów na GSM 1800 MHz.
Prezes Netii Wojciech Mądalski poinformował niedawno, że na inwestycje w telefonię komórkową Netia sama może przeznaczyć do 400 mln zł. Reszta środków ma pochodzić od partnerów finansowych Netii, w tym przede wszystkim od funduszu Novator One.