Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MLG
|

Katastrofa na Odrze może się powtórzyć. Naukowcy nie mają wątpliwości

15
Podziel się:

Katastrofa na Odrze może się powtórzyć, rozwiązań dostępnych od ręki nie widać, a w rządzie nie widać też chęci zmiany polityki, chroniącej kopalnie, a nie rzeki - pisze w czwartek "Rzeczpospolita".

Katastrofa na Odrze może się powtórzyć. Naukowcy nie mają wątpliwości
Katastrofa ekologiczna na Odrze (PAP, Patrick Pleul dpa)

Jak mówią cytowani przez gazetę naukowcy, groźba katastrofy będzie obecna, dopóki w rzekach jest sól, a nie ma dobrego pomysłu, co zrobić ze zrzutami zasolonej wody z kopalń. Podkreślają, że złote algi przezimowały bez kłopotów w Kanale Gliwickim, a w obecnym systemie to same kopalnie mają kontrolować ilość i limity odprowadzanych ścieków.

"Niewiele z tego wynika"

"Rzeczpospolita" informuje, że NIK kontroluje dziewięć instytucji, w tym ministerstwa i kopalnie, i sprawdza, czy wdrożyły zalecenia Izby z poprzedniego raportu. Niestety, jak zauważa gazeta, efekty tej kontroli nie uratują rzek przed wakacjami, bo wystąpienia pokontrolne spodziewane są dopiero na listopad.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Służby weszły do magazynu. Odkrycie pogrążyło właściciela

Według dziennika, jedyne realne działania rządu po katastrofie z lata 2022 r. to zamontowanie siatek do odławiania martwych ryb oraz bardziej intensywny monitoring stanu wód. Co prawda Ministerstwo Klimatu prowadzi wiele spotkań zespołów zarządzania kryzysowego, ale niewiele z tego wynika, bo spotkania kończą się jedynie rekomendacjami - pisze w czwartek "Rzeczpospolita".

Katastrofa na Odrze

Latem 2022 roku odnotowano śnięcia ryb w Odrze, pierwsze - 14 lipca. Śnięcia były notowane przez około 1,5 miesiąca wzdłuż całego biegu rzeki. W tym okresie zebrano około 250 ton śniętych ryb. Wśród przyczyn katastrofy eksperci wskazali rozwój w rzece tzw. złotej algi, co może wiązać się m.in. ze stopniem zasolenia wody.

Wówczas wojewoda opolski Sławomir Kłosowski podczas sztabu kryzysowego uzgodnił ze strażą pożarną pilne rozpoczęcie natleniania wody na odcinkach kanału, gdzie stwierdzono najniższy poziom nasycenia tlenem, co mogło być powodem śnięcia ryb. MKiŚ poinformowało, że w Kanale Gliwickim zebrano ponad 450 kg śniętych ryb. Stwierdzono wówczas, że prawdopodobną przyczyną jest gwałtowny spadek zawartości tlenu w wodzie, miejscami spadł on do poziomu 45 proc.

Zakaz wstępu do Odry został wprowadzony został wówczas w województwach zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(15)
Normalny
2 miesiące temu
Na pewno wina PIS
Marta
2 miesiące temu
Za peło bedzie to uznane za naturalne zjawisko przyrodnicze . Byla marszalkiniii spedjalistka od rtęci teraz mądrzy sie o aborcji
Andrzej
2 miesiące temu
Nowy rząd, nowe pomysły? Niedługo zielony ład załatwi wszystko. Zamkniemy produkcję i będzie jak w niebie.
Jeżeli
2 miesiące temu
jest to pewne to wyłówcie ryby teraz i sprzedajcie a za kasę z ryb dofinansujcie oczyszczanie ścieków z zakładów lub system monitorujący i służby, które zamkną te zakłady w pierwszej godzinie zagrożenia w rzece.
No, ale jak t...
2 miesiące temu
Przeciez PO i ich patron w Berlinie huczeli ze "katastrofa na odrze" wydarzyla sie przez PIS. Czyzby PIS znowu sekretnie doszedl do wladzy?