Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|

Niemcy wracają na polskie targowiska. "Te wyjazdy ratują nasz portfel"

337
Podziel się:

Targowiska przy granicy z Niemcami ożyły. Goście znów przyjeżdżają po pamiątki, ubrania, jedzenie, a przede wszystkim po papierosy. - Coś czytam o drożyźnie w Polsce. Ale jak widzę te ceny, to tylko się z tego śmieję - opowiada nam gość zza zachodniej granicy.

Niemcy wracają na polskie targowiska. "Te wyjazdy ratują nasz portfel"
Targowisko przy granicy znów jest pełne klientów z Niemiec (WP, Mateusz Madejski)

Los tysięcy handlowców wisiał na włosku. - W samym tylko Świnoujściu z handlu na pogranicznych targowiskach żyje kilkaset osób - mówi money.pl Jarosław Jaz, rzecznik prezydenta tego miasta.

Przez kolejne lockdowny i ograniczenia w przekraczaniu granicy, targowiska stały miesiącami puste. Ich klientela to niemal wyłącznie Niemcy. Zatem gdyby ci nie przyjeżdżali, nie byłoby z kim handlować. Jarosław Jaz podkreśla, że prezydent Świnoujścia proponował handlowcom ulgi. Jednak i tak sytuacja większości z nich była dramatyczna przez miesiące, gdy nie mieli niemal żadnych dochodów.

Wybraliśmy się na jedno z takich targowisk - na zachodnich przedmieściach Świnoujścia, tuż przy granicy z Niemcami. Handlarze już teraz na brak klientów zza zachodniej granicy nie mogą narzekać. Od kilku tygodni jest ich coraz więcej. Zaparkowanie w okolicy graniczy z cudem. Niemal każde wolne miejsce jest zajęte przez auto z niemiecką tablicą.

Zobacz także: Obostrzenia w wakacje. Lekarz o ryzyku zakażenia latem

Polskie papierosy kilka razy tańsze

Lokalne władze mówią, że z Niemiec przyjeżdżają głównie osoby zaszczepione oraz ozdrowieńcy. Ograniczenia w podróżach do Polski bowiem pozostają, a warunkiem uniknięcia kwarantanny wciąż jest posiadanie negatywnego testu na COVID-19 bądź pełne zaszczepienie. Jarosław Jaz ma nadzieję, że niebawem wszelkie restrykcje w przekraczaniu granic zostaną zniesione - a wtedy klientów będzie już tyle, ile przed pandemią. - Na ten moment jest ich jeszcze nieco mniej - mówi Jaz.

- Bitte! Bitte! Zigaretten! - słychać na każdym kroku. Wokół sklepów przechodzą natomiast dziesiątki, jak nie setki osób. Przymierzają ubrania, kupują napoje energetyczne czy alkoholowe, czasem usiądą coś zjeść w barach z jedzeniem. Mało co przyciąga ich jednak tak, jak papierosy.

Polscy handlowcy kuszą niskimi cenami. Sprzedają sztangi papierosów już za 20 euro, a więc ok. 90 zł. W Niemczech taka sama sztanga potrafi kosztować ponad 60 euro (czyli ok. 270 zł).

Inflacja? "Chce mi się śmiać"

Pytamy i handlowców, i klientów, czy z perspektywy targowiska widać polską inflację. Jeden z klientów targowiska przyznaje, że coś o polskiej drożyźnie słyszał. - Ale jak patrzę na ceny polskich papierosów, to chce mi się z tego śmiać - przyznaje. Inny klient przyznaje z uśmiechem, że "takie wyjazdy ratują jego portfel".

Niemieckie media, jak chociażby Lausitzer Rundschau, od dawna zresztą zastanawiają się, czy "tanie papierosy w Polsce nie przejdą do historii". Handlowcy zapewniają jednak, że prędko to się nie stanie.

- To nie jest tak, że inflacja zupełnie się nie odbija na cenach. U mnie na przykład sztanga papierosów podrożała może od grudnia złotówkę, może nieco więcej. Ceny jednak pozostają dla Niemców niezwykle konkurencyjne - zapewnia jeden ze sprzedawców.

Rzecznik prezydenta Świnoujścia mówi, że sporo gości z Niemiec łączy wyjazdy zakupowe z wizytą na plaży czy na lokalnej promenadzie. - Ja akurat jadę tylko na targowisko. Plaża w Świnoujściu jest fajna, ale jeśli chodzi o ceny w mieście, to tam już tanio nie jest od dawna. A morze przecież mamy i u nas - uśmiecha się na to jeden z klientów targowiska, 60-latek mieszkający w pobliżu polskiej granicy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(337)
Wasyl
3 lata temu
W Niemczech też są duże podwyżki cen i paplanie o inflacji w Polsce to woda na młyn dla przeciwników rządu, tylko że przy innych rządzących to strach myśleć co by było
mama
3 lata temu
mam znajomego 25 lat razem z dziewczyną 22 lata , wynajete mieszkanie 450 eu, zarobki 1500/osoba = 3000eu/miesiąc -450eu= 2550eu ,żyją jak pączek w maśle.
Prawda
3 lata temu
20 lat temu wyjechałem do Norwegii i wszyscy pytali się ile zarabiałem w Polsce, jak im mówiłem to odpowiadali ok ok.Ale jak zapytali co mogę za to kupić to odpowiadali , że to nie możliwe żeby nawet przeżyć.To samo dzisiaj u nas z Ukraińcami niby zarabiają tam powiedzmy 600 zł,szok itp.I pytanie ,ile i co jest w stanie za to kupić.
Krzysztof
3 lata temu
Jasne tylko jak ktoś zarabia w euro, a kupuje w Polsce, to wszystko jest tanie, faktycznie dziwne, niech spróbują zarabiać w złotówkach to wtedy pogadamy
zen
3 lata temu
Osobiście nie palę ale będąc w sklepie widzę ceny pierosow przy kasach i nie widziałem nigdy ceny poniżej kilkunastu złotych więc ci handlujący sprzedają poniżej kosztów czy jak bo nie rozumiem
...
Następna strona