Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Obroty sklepów mniejsze o 40 proc. Przedsiębiorcy boją się powrotu obostrzeń

13
Podziel się:

W pierwszym miesiącu po rozluźnieniu kwarantanny liczba odwiedzin sklepów spadła o około 50 proc., a obroty o około 40 proc. – szacują firmy handlowe i usługowe zrzeszone w Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług (ZPPHiU). Obawiają się, że obostrzenia „wrócą z nową siłą”.

Obroty sklepów mniejsze o 40 proc. Przedsiębiorcy boją się powrotu obostrzeń.
Obroty sklepów mniejsze o 40 proc. Przedsiębiorcy boją się powrotu obostrzeń. (Pixabay)

Spadki są większe w Warszawie niż w pozostałej części kraju. Pod uwagę wzięto okres między 4 maja a 3 czerwca tego roku i porównano go z okresem 6 maja - 5 czerwca 2019 roku.

Okazało się, że odwiedzalność sklepów w Warszawie zmniejszyła się w pierwszym miesiącu po kwarantannie o 52 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w ubiegłym roku. Dla reszty kraju spadek był nieco mniejszy i wyniósł 47 proc.

Natomiast spadek obrotów w Warszawie wyniósł 46 proc., a w pozostałej części kraju 37 proc. Był zatem nieco mniejszy niż w przypadku odwiedzalności.

ZPPHiU zwraca uwagę, że podsumowanie pierwszego miesiąca funkcjonowania w nowej rzeczywistości wypada pesymistycznie, a droga do normalności jest daleka. Członkowie związku prowadzą indywidualne rozmowy z centrami handlowymi w sprawie warunków najmu.

– Wzywamy do brania pod uwagę wysokości naszych obrotów i wyliczania czynszów na ich podstawie. To pozwoli nam wszystkim przetrwać najtrudniejszy czas i wrócić do "nowej normalności” w bezpieczniejszej przyszłości – apeluje zarząd ZPPHiU.

Z kolei Adam Sowa, właściciel Cukierni Sowa, obawia się powrotu obostrzeń. - Owszem centra handlowe są dzisiaj otwarte a my jako przedsiębiorcy działamy intensywnie ale statystyki zachorowań są coraz wyższe. Można przypuszczać, że rozluźnione w tej chwili obostrzenia dotyczące korzystania ze sklepów, kawiarni czy innych przestrzeni publicznych wrócą z nową siłą – mówi Adam Sowa.

- Mam wrażenie, że przestaliśmy zauważać szerszy kontekst sytuacji, o której rozmawiamy. Nasza intencją są rozmowy nie tylko o czynszach za maj czy czerwiec ale ustalenie zasad elastycznej współpracy na przyszłość. Nadal nie zniknęło zagrożenie epidemiologiczne – dodaje.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(13)
Dziewon
4 lata temu
Nie dziwie się, sytuacja w galeriach nie wyląda dobrze, więc wysokość najmu powinna być dopasowana do obecnych warunków inaczej sklepy będą zamykane, a galerie puste
Tekt
4 lata temu
I rację mieli ci co mówili, że ceny najmu powinny pójść w dół w obecnej sytuacji. Ruch jest znacznie niższy niż przed pandemią.
jan
4 lata temu
Handlowcy tak jak rolnicy, nigdy w życiu prawdy nie powiedzieli. Zresztą, jest ten sam patron kupców i złodziei. Niech zwijają mandżur i idą zbierać truskawki.
AAAAA1234
4 lata temu
Ludzie zobaczyli, że można włożyć ten strasznie niemodny wiosenny płaszczyk i buty z zeszłego roku i jest ok
kupujący
4 lata temu
to niech się martwią IMPORTERZY i producenci w 90 % z DALEKIEGO WSCHODU , ale ci ostatni i tak zarobili setki miliardów euro na sprzedaży chłamu nie spełniającego norm, bo zaleli nim cały świat