PiS domaga się jak najszybszego wprowadzenia pod obrady Sejmu projektu ustawy rodzinnej przygotowanej przez poprzedni rząd. Projekt zakłada wydłużenie urlopów macierzyńskich, zwolnienie pracodawców zatrudniających kobiety w ciąży i matki z płacenia składek na fundusz pracy oraz zmiany w kwocie wolnej od podatku.
Według byłej minister pracyJoanny Kluzik-Rostkowskiej rozwiązania zawarte w ustawie mogą poprawić sytuację młodych rodzin. Raport Komisji Europejskiej ocenia, że aż 26 procent polskich dzieci żyje w biedzie. Ubóstwo dotyczy nie tylko rodzin bezrobotnych. Aż jedna piąta dzieci, których rodzice mają pracę, żyje w biedzie z powodu niskich płac. Polska wypadła najgorzej w Unii Europejskiej.
Prezes PiS uważa, że raport Komisji Europejskiej jest wielkim oskarżeniem polskiej polityki po 89 roku. ZdaniemJarosława Kaczyńskiegopolityka ta została skorygowana tylko w latach 2005-2007, czyli pod rządami PiS.
Kaczyński postuluje radykalne zmiany w modelu ekonomicznym i ustrojowym państwa. - _ Potrzebna jest Polska solidarna, to jest Polska nieporównanie bardziej niż dzisiaj życzliwa dzieciom, życzliwa większości obywateli i powiedzmy sobie uczciwie, nieco mniej życzliwa dla tych ludzi, którzy znajdują się na samej górze _ - oświadczył były premier. Dodał, że ci wszyscy, którzy mówią o problemie biednych dzieci i jednocześnie bronią systemu powstałego po 89. roku, są skrajnymi hipokrytami.
Były premier uważa, że błędy popełnia też obecny rząd, ponieważ z czysto politycznych powodów nie wykorzystuje projektów ustaw przygotowanych przez poprzedników. Według poprzedniej minister pracy Joanny Kluzik-Rostkowskiej ustawa rodzinna mogłaby już obowiązywać, gdyby nowy rząd zdecydował się kierować ją do Sejmu i tu wprowadzać swoje poprawki.
Posłanka PiS podkreśliła, że projekt był wyjątkowo starannie konsultowany społecznie, nie budził jej zdaniem żadnych złych emocji i był wysoko oceniany przez wszystkie strony sceny politycznej oraz organizacje pozarządowe.