Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
PGO
|
aktualizacja

Rekordowa podwyżka płacy minimalnej niepokoi ekonomistów. Oto powód

84
Podziel się:

Polski rząd zaproponował rekordową podwyżkę płacy minimalnej o ponad 23 proc., co, jak obawiają się ekonomiści, spowoduje zaostrzenie wciąż dwucyfrowej inflacji - pisze portal CNBC.

Rekordowa podwyżka płacy minimalnej niepokoi ekonomistów. Oto powód
Prezes NBP Adam Glapiński (East News, Andrzej Iwanczuk/REPORTER)

Prawo i Sprawiedliwość ogłosiło plany podwyższenia miesięcznej płacy minimalnej z 3490 zł brutto do 4242 zł w styczniu 2024 r. i 4300 zł w lipcu 2024 r. - W Polsce tempo dezinflacji wyraźnie zwolni w czwartym kwartale i nie można zakładać dalszego spadku w kierunku celu inflacyjnego. Zwłaszcza w kontekście oczekiwanego ożywienia aktywności gospodarczej i ekspansywnej polityki fiskalnej - twierdzi Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego, cytowany przez portal CNBC.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Baner Glapińskiego. Członek RPP: udana akcja reklamowa NBP

Płaca minimalna w górę. Ekonomiści pełni obaw po decyzji PiS

Benecki zauważa, że rząd zwiększył w tym roku deficyt budżetu państwa o 24 mld zł do 92 mld zł, a w przyszłym roku planuje zwaloryzować program "500 plus" i znacząco chce podnieść płacę minimalną.

- Naszym zdaniem przełoży się to na kontynuację dwucyfrowego wzrostu przeciętnych wynagrodzeń w gospodarce, przy utrzymaniu inflacji bazowej na wysokim poziomie - powiedział Benecki. - Sprowadzenie inflacji do celu wymaga obniżenia dynamiki płac poniżej 5 proc. rok do roku oraz zmiany paradygmatu w polityce gospodarczej, czyli mniej konsumpcji, a więcej inwestycji - dodaje.

- Niedawne rozluźnienie fiskalne budzi obawy, czy korzystna struktura PKB z pierwszego kwartału utrzyma się w kolejnych kwartałach - podkreśla ekonomista.

Wzrost płac w polskim sektorze przedsiębiorstw spadł w maju do 12,1 proc. r/r, ale ekonomiści nadal martwią się o średniookresowe perspektywy inflacji. Co więcej, oczekuje się, że PiS jeszcze bardziej poluzuje sznurki fiskalne przed wyborami - czytamy.

Zważywszy, że rynek pracy jest nadal bardzo napięty, a dalsze przedwyborcze bodźce fiskalne prawdopodobnie zostaną ogłoszone w nadchodzących miesiącach, ryzyko jest przesunięte w stronę presji płacowej i inflacyjnej, które okażą się jeszcze trwalsze - twierdzi Nicholas Farr, ekonomista z firmy analitycznej Capital Economics, którego słowa przytacza CNBC.

Podkreślił, że biorąc pod uwagę "znaczący wzrost" liczby pracowników otrzymujących płacę minimalną w Polsce w ostatnich latach, wpływ ostatniej podwyżki prawdopodobnie będzie "znaczący".

Opierając się na szacunkach, że około 3 miliony pracowników otrzymuje płacę minimalną, podwyżka może dodać około 4 punktów proc. do wzrostu płac w przyszłym roku (w stosunku do sytuacji, gdyby płaca minimalna została utrzymana na stałym poziomie - przyp. red.) - wskazuje Farr.

Ekspert zauważył, że nowe propozycje polityczne są "jeszcze bardziej niepokojące", ponieważ płace wciąż rosną, a bezrobocie pozostaje blisko rekordowo niskiego poziomu. - Skutek jest taki, że bardziej martwimy się, że presja płacowa i cenowa może okazać się bardziej uciążliwa, niż się spodziewamy w nadchodzących kwartałach - dodaje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(84)
Maria z Torun...
11 miesięcy temu
Zbawienie Wiekuiste warte jest karzdych pieniędzy dla Ojca Tadeusza.
adam
11 miesięcy temu
jak każdemu źle to niech otworzy własną firmę i przyjmie pracowników, i występuje na przetargach na wykonanie robót. Potem opłaci pensję od tego ZUS podatki i inne obciążenia i zobaczymy ile tak naprawdę jemu samemu zostanie. mit o super zarabiającemu prywaciarzowi dawno minęły. A prawda jest taka że PIS podnosi płacę bo bo będzie wyższa składka na ZUS którym dysponuje budżet państwa i tym będą znów rozdawać na nierobów na różne "+" czegoś tam.
mabyć jakbyło
11 miesięcy temu
Rządy wszelkich przepoczwarzeń PO i syndykatu bucholtza , dokonały na Narodzie Polskim większej zbrodni ekonomicznej niż 123 lata zaborów. Majątek Polaków, wart ok 8 bln zł został przez antypolskich barbarzyńców rozgrabiony i wyprzedany za złotówkę, przy twierdzeniu, że był nic nie wart choć obcy którzy go dostali, eksploatują do dziś bez żadnych inwestycji , setki tyś mieszkań ludzi którzy je budowali zostało sprzedanych szulerom za złotówkę wraz z mieszkańcami , miliony zostało pozbawionych z dnia na dzień pracy a dziesiątki tys popełniło samobójstwa z beznadziei nie mogąc nakarmić swoich głodnych dzieci.
szok
11 miesięcy temu
Obce korporacje, ustami tkz ekonomistów, załamane ! Nie dość, że zgodnie z dyrektywą unijną o unikaniu podwójnego opodatkowania nie płacą w Polsce podatków to jeszcze niewolnikowi w Polsce będą musiały zapłacić równowartość ok 50 euro więcej na miesiąc. W Polsce wg liberałów prawdziwą kasę mają zarabiać komedianci i celebryci, politycy i samorządy, obce korporacje a pracujący na to wszystko robotnik ma zarabiać tyle co kiedyś niewolnik.
Waloryzacja 2
11 miesięcy temu
A realna wartość emerytur ciągle w dół. Z roku na rok pogłębia się coraz bardziej niekorzystny wskaźnik relacji wysokości emerytury do wysokości przeciętnego wynagrodzenia !
...
Następna strona