W tym roku podczas pokazów w Radomiu szczególną uwagę zwrócono na bezpieczeństwo. Po katastrofie podczas podobnej imprezy we Lwowie nie tylko zwiększono odległość widzów od przestrzeni akrobacji samolotów, ale także czas między poszczególnymi prezentacjami.
Popisy pilotów F-16, Mirage, Gripena, Tornado obserwował premier Leszek Miller i minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński. Po pokazach szef polskiego rządu osobiście sprawdzał wygodę kabin pilotów w myśliwcach firm, które biorą udział w przetargu na samolot wielozadaniowy dla naszej armii i być może obawiając się pytań, który myśliwiec jest najwygodniejszy, premier unikał dziennikarzy.
O poszczególnych typach samolotów wielozadaniowych nie chciał również wypowiadać się minister Jerzy Szmajdziński. Powiedział tylko, że pokazy pilotażu i możliwości samolotów F-16, Mirage i Gripen zrobiły na nim duże wrażenie. Zapewnił, że do końca roku będzie wiadomo na jakim samolocie wielozadaniowym będą latać polscy piloci.