Barbara Piwnik odmówiła odpowiedzi na pytanie posła Zbigniewa Wassermana z Prawa i Sprawiedliwości, dotyczące zatrzymania prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego w 2002-gim roku. Piwnik oświadczyła, że wszystko powiedziała już na poprzednim przesłuchaniu. Wassermann zwrócił się wtedy do eksperta komisji, który oświadczył, że świadek ma obowiązek odpowiadać na pytania. Piwnik nadal jednak uchylała się od odpowiedzi na pytanie Wassermanna, który zarzucał jej, że jako prokurator generalny nie zajęła się należycie sprawą zatrzymania Modrzejewskiego. Była minister odpowiedziała, że nie miała uprawnień do zbadania tej sprawy, a swoje obowiązki wykonywała prawidłowo.