Władze w Waszyngtonie potwierdziły, że w Iraku zatrzymano żywego Saddama Husajna.
Kierownik Zakładu Aabistyki i Islamistyki na Uniwersytecie Warszawskim profesor Janusz Danecki przyznał, że nie spodziewał się tak rychłego ujęcia irackiego dyktatora.
Zdaniem Janusza Daneckiego, Irakijczycy, którzy walczą o codzienny byt, w większości nie będą przywiązywać szczególnej wagi do ujęcia Saddama. Jest to jednak wiadomość radosna dla tych, którzy byli przez niego prześladowani. Ujęcie Husajna będzie jednak miało duże znaczenie dla propagandy amerykańskiej.
Profesor Danecki nie uważa jednak, by wraz z aresztowaniem dyktatora ustały zamachy terrorystyczne. Według niego za tymi atakami stoją nie tylko ludzie Husajna, lecz członkowie wielu innych grup terrorystycznych.
Znawca spraw arabskich, profesor Andrzej Kapiszewski z Katedry Bliskiego Wschodu na Uniwersytecie Jagiellońskim uważa, że Saddam Husajn powinien być sądzony za zbrodnie przeciw ludzości, jednak nie za granicą lecz w Bagdadzie.
Jak podkreślił profesor Kapiszewski, głowne przestępstwa Saddama Husajna to wypowiedzenie wojny własnemu narodowi, wypowiedzenie wojny narodom sąsiednim, użycie broni chemicznej i stworzenie zagrożenia terroryzmem na świecie. Profesor w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że interwencja sprzymierzonych nie była wojną z narodem irackim lecz z dyktaturą Saddama.
Zdaniem Andrzeja Kapiszewskiego, zatrzymanie dyktatora kończy de facto działania wojenne w Iraku. Powody do radości mają głównie szyici i Kurdowie. Andrzej Kapiszewski uważa, że aresztowanie Husajna przyczyni sie do ustabilizowania sytuacji w Iraku w ciągu najbliższych kilku miesięcy. "Jest to na pewno ogromne zwycięstwo Amerykanów" - uznał profesor Kapiszewski.