Ładunek wybuchowy o małej mocy został najprawdopodobniej pozostawiony przed bramą wjazdową do obozu Babilon. Rzecznik dowódcy wielonarodwej dywizji pułkownik Artur Domański określił eksplozję, jako drobną.
Z wojskowych meldunków wynika, że w ciągu ostatnich dni dochodziło do ostrzału położonej w pobliżu obozu Babilon bazy Charlie w al Hillah.
Wczoraj w mieście doszło do wybuchu trzech pocisków moździerzowych. Lokalne źródła twierdzą, że w wyniku ostrzału nie było ofiar w ludziach, a natychmiastowa akcja policji doprowadziła do ujęcia sprawców.
Tymczasem na północy Iraku znaleziono ciało ze ściętą głową. Ofiara to obywatel jednego z zachodnich krajów. Jego tożsamości jeszcze nie ustalono - poinformowała iracka policja.
Ciało mężczyzny, ubrane w czerwony kombinezon, jaki zwykle porywacze każą zakładać zakładnikom skazanym na śmierć, znaleziono w wodach Tygrusu w mieście Al-Zuwija. Zostało ono już przewiezione do pobliskiego Tikritu.
Na początku tego miesiąca w tym samym rejonie znaleziono ciało innej ofiary egzekucji. Przedstawiciele bułgarskich władz sprawdzają, czy był to jeden z dwóch Bułgarów porwanych w pobliżu Mosulu.
Porywacze przesłali katarskiej telewizji Al Dżazira nagranie z egzekucją jednego z Bułgarów. Dyplomaci twierdzą, że drugi z uprowadzonych niemal na pewno nie żyje.