Celnicy wykryli firmę na Śląsku, która sprzedawała nielegalne paliwo o wartości przekraczającej 30 mln zł.
Celnicy od pewnego czasu podejrzewali, że stacja położona przy drodze krajowej numer 1 w Bielsko-Białej może handlować nielegalnym paliwem. Stacja została przeszukana. Celnicy pobrali próbki paliwa i zabezpieczyli dokumentację. Szybko ustalono, że ostatnia dostawa paliwa pochodziła z niewiadomego źródła. Wystawcą faktury była firma znana organom podatkowym i prokuratorom. Po analizie dokumentów celnicy zakwestionowali aż 71 transakcji na 240 tys. litrów oleju napędowego.
"Po skontrolowaniu stacji celnicy dotarli do wystawcy faktury. Już wstępna kontrola dokumentacji firmy ze Śląska pozwala przypuszczać, że mogła wprowadzić nielegalnie do obrotu, tylko w bieżącym roku, około 11 mln litrów oleju napędowego o wartości rynkowej ponad 30 mln zł. Straty Skarbu Państwa z tytułu niezapłaconej akcyzy szacuje się na około 13 mln zł" - podała Gowin.
Rzeczniczka powiedziała, że na razie nikt nie został zatrzymany w tej sprawie. Ma ona charakter rozwojowy. Celnicy prowadzą śledztwo pod nadzorem bielskiej prokuratury rejonowej.
