okręgowy w Warszawie postanowił aresztować Grzegorza ż. głównego
oskarżonego w procesie dotyczącym Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego.
Sąd uznał, że Grzegorz ż. utrudnia rozpoczęcie procesu.
Były dyrektor generalny FOZZ-u, króry odpowiadał z wolnej stopy, po
raz drugi nie pojawił się w sądzie. Jego nieobecność na poprzedniej rozprawie,
4 października, uniemożliwiła jej rozpoczęcie. Według zaświadczeń lekarskich
powodem nieobecności oskarżonego jest choroba serca.
Sprawa Funduszu to jedna z największych dotychczas nie rozliczonych
afer Trzeciej Rzeczypospolitej. Utracone przez Skarb Państwa pieniądze zostały
- według prokuratury - albo przywłaszczone, albo rozdysponowane w sposób
niezgodny z prawem na rzecz innych podmiotów gospodarczych, na cele nie
związane z działalnością FOZZ-u. W ten sposób w latach 1989-1990 skarb państwa
miał stracić ponad 350 milionów złotych.
Zadaniem FOZZ, powołanego w 1989 roku, było spłacanie rat i procentów
od długów Polski, zaciągniętych na Zachodzie przez PRL w latach 70. i 80. W
rzeczywistości Fundusz miał potajemnie wykupywać długi z zachodnich banków
komercyjnych, co jest procederem nielegalnym w świetle prawa międzynarodowego.
Fundusz posługiwał się długim łańcuchem podstawionych firm i agentów, aby
wierzyciele nie zorientowali się, że rzeczywistym kupcem jest rząd polski.
Po postawieniu Funduszu w stan likwidacji w grudniu 1990 roku,
likwidator oszacował, że skarb państwa stracił na transakcjach FOZZ co
najmniej 350 milionów złotych.
Po kontroli NIK, w 1991 roku wszczęto śledztwo. W 1993 roku warszawska
Prokuratura Wojewódzka przekazała sądowi akt oskarżenia. Sąd zwrócił jednak
sprawę prokuraturze do uzupełnienia. Ponowny akt oskarżenia trafił do sądu w
styczniu 1998 roku. Oskarżono sześć osób: byłego dyrektora generalnego FOZZ
Grzegorza Ż., jego zastępczynię Janinę Ch., Janusza S., prezesa Uniwersalu'
Dariusza P. oraz trzech biznesmenów.
