Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komisja przesłuchuje Urbana

0
Podziel się:

Przed sejmową komisją śledczą zajmującą się wyjaśnieniem tak zwanej "afery Rywina" trwa przesłuchanie redaktora naczelnego tygodnika "Nie" Jerzego Urbana.
Urban poinformował komisję, że o aferze korupcyjnej Lwa Rywina dowiedział się od - jak to ujął - "głównych bohaterów tego wydarzenia".

Przed sejmową komisją śledczą zajmującą się wyjaśnieniem tak zwanej "afery Rywina" trwa przesłuchanie redaktora naczelnego tygodnika "Nie" Jerzego Urbana.

Urban poinformował komisję, że o aferze korupcyjnej Lwa Rywina dowiedział się od - jak to ujął - "głównych bohaterów tego wydarzenia". Urban zeznał, że następnego dnia po nagraniu rozmowy Rywin-Michnik i konfrontacji u premiera spotkał się z redaktorem naczelnym "Gazety Wyborczej". Podczas spotkania Adam Michnik przeczytał notatkę Wandy Rapaczyńskiej i opowiedział o wizycie u niego Lwa Rywina i nagraniu rozmowy. Urban dodał, że Michnik nie wiedział wtedy czy nagranie się udało.

Jerzy Urban powiedzial, że informacja, którą usłyszał zbulwersowała go. Następnego dnia zadzwonił do Rywina, którego - jak to ujął - dość dobrze znał i umówił się z nim na spotkanie. Doszło do niego 24-ego lipca ubiegłego roku w redakcji "Nie". Rywin miał wtedy powiedzieć, że popełnił największy błąd swego życia, jest zrozpaczony i nie wie co ma robić..

Urban podkreślił, że Rywin traktował zdarzenie bardzo jednostronnie - zajmował się tylko sobą. Redaktor naczelny "Nie" odniósł wrażenie, że Rywin chciał go wykorzystać jako emisariusza - sugerował, aby Urban poszedł do Adama Michnika i prosił go o zachowanie dyskrecji.

Jerzy Urban powiedział także o felietonie, który opublikowano w sierpniowym numerze tygodnika "Nie". Urban zawarł w nim apel do premiera, że powinien on wykryć aferę w obrębie SLD i ją ujawnić. "Ku mojemu zaskoczeniu nastąpiło bardzo żywe zainteresowanie członków rządu, w tym również premiera, tym co napisałem w swoim felietonie" - mówił naczelny tygodnika "Nie". "Scenariusz wizyt poszczególnych ministrów był taki sam - pytania czy coś szykujemy, czy coś wykryliśmy. Byłem sprawdzany" - powiedział Jerzy Urban.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)