Sprawdzane są dokumenty jednostki oraz załogi, kwalifikacje członków załogi oraz środki ratunkowe znajdujące się na pokładzie. W kontroli uczestniczy kapitan portu we Władysławowie. Wśród osób, kóre weszły na pokład holenderskiej jednostki jest również farmakolog.
Zdaniem kapitana portu we Władysławowie, jednostka wpłynęła tam nielegalnie. Statek, którego armatorem jest organizacja "Kobiety na falach", miał według zapowiedzi przyjmować na pokład kobiety chcące dokonac aborcji. Po wypłynięciu poza polskie wody terytorialne, kobietom miały być podawane zabronione w naszym kraju tabletki wywołujące poronienie. Do takich rejsów nie doszło wskutek protestów mieszkańców Władysławowa i członków Ligi Polskich Rodzin oraz Młodzieży Wszechpolskiej.