Ministerstwo Finansów planuje założyć w przyszłorocznym budżecie podstawowy wskaźnik szacowania dochodów i wydatków państwa, jakim jest inflacja średnioroczna, w wysokości 5,1 proc. - poinformował minister finansów.
Inflacja średnioroczna zaplanowana była w budżecie na 2001 rok w wysokości 7 proc., ale ostatnio, w związku z silny spadkiem inflacji i nowelizacją budżetu Ministerstwo Finansów obniżyło prognozę do 6 proc.
Natomiast rząd przyjął niedawno prognozę inflacji średniorocznej w przyszłym roku w wysokości 5,5 proc., jednak minister finansów powiedział, że zostanie ona obniżona.
'Po dobrych danych o inflacji za czerwiec i prognozach inflacji za lipiec obniżyliśmy naszą prognozę inflacji średniorocznej do 5,1 proc. z 5,5 proc. wcześniej' - powiedział w środę PAP Jarosław Bauc.
Dodał, że po danych o cenach żywności w I połowie lipca, ogłoszonych we wtorek, spadek inflacji rok do roku w lipcu jest możliwy do 5,2 proc. wobec dotychczasowej prognozy spadku do 5,3 proc. z 6,2 proc. w czerwcu.
'Nasza prognoza wskazuje, że jest możliwy spadek do 5,2-5,3 proc. w lipcu z 6,2 proc. w czerwcu' - powiedział.
Minister finansów poinformował, że w przyszłorocznym budżecie wzrost PKB zostanie prawdopodobnie zaplanowany w wysokości 2,9 proc. wobec osłabienia do 2,0 proc. przewidywanych na ten rok.
'Prawdopodobnie przyszłoroczny budżet będzie się opierał na założeniu 2,9 proc. wzrostu PKB, bo na razie nie został on skorygowany' - powiedział minister finansów.
Dodał, że rząd zajmie się założeniami do budżetu na 2002 rok po przyjęciu przez Sejm nowelizacji tegorocznego budżetu, która zakłada zwiększenie deficytu o 8,6 mld zł do 29,1 mld zł z powodu osłabienia popytu, wzrostu gospodarczego i silniejszego niż zakładany spadku inflacji.
'Rząd zajmie się budżetem 2002 po tym, jak wyjaśni się sytuacja z nowelizacją tegorocznego budżetu' - powiedział minister.
W środę Sejm dyskutuje o nowelizacji budżetu na ten rok, a głosowanie może się odbyć w piątek. Żaden z klubów poselskich nie zapowiedział głosowania przeciwko nowelizacji. Kluby SLD i PSL wstrzymają się od głosu.
Minister finansów powiedział, że nie podjął jeszcze decyzji o emisji euroobligacji, którą ministerstwo rozważa, jeśli wpływy z prywatyzacji okażą się niższe od planowanych na ten rok.
'Nie ma decyzji w sprawie emisji euroobligacji' - powiedział.
Wpływy z prywatyzacji w tym roku planowane są na 18 mld zł, ale próby odwołania minister skarbu, hamujące prywatyzację decyzje legislacyjne oraz pogorszenie koniunktury rynkowej spowodowały, że Skarb Państwa uzyskał do tej pory nieco ponad 2 mld zł.
