Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polskie Radio wezwało parlament do nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji

0
Podziel się:

Po dwóch godzinach słuchania wyjaśnień oskarżonego białostocki sąd przerwał proces domniemanego szefa gangu wołomińskiego - Henryka N. pseudonim Dziad.
Oskarżono go o znieważenie białostockich prokuratorów i groźby karalne pod ich adresem.

Po dwóch godzinach słuchania wyjaśnień oskarżonego białostocki sąd przerwał proces domniemanego szefa gangu wołomińskiego - Henryka N. pseudonim Dziad.

Oskarżono go o znieważenie białostockich prokuratorów i groźby karalne pod ich adresem.

Na wniosek prokuratora rozprawa, w tym także odczytanie aktu

oskarżenia, odbyło się za zamkniętymi drzwiami. Prokurator

uzasadnił to obawą przed "zagrożeniem dobrych obyczajów".

Poprzednio Henryk N. odpowiadał przed białostockim sądem za zlecenie napadu i podżeganie do zabójstwa. Wówczas otrzymał karę siedmiu lat więzienia.

W postępowaniu przed sądem Henryk N. wielokrotnie wygłaszał krytyczne oświadczenia pod adresem prokuratorów.

Dawał np. do zrozumienia, że jego oskarżyciel ma konta za granicą i jest przekupny, mówił też o braku wykształcenia. Prokuratora Okregowego nazywał szefem mafii. "Dziadowi" postawiono zarzuty znieważenia funkcjonariuszy publicznych i kierowania gróźb wobec nich po to, by odstąpili do czynności służbowych.

W charakterze świadków zeznawał prokurator prowadzący pierwszą sprawę "Dziada" i innych osób wówczas oskarżonych.

Jak dowiedziało się nieoficjalnie Radio Białystok oskarżony częściowo przyznał się do winy. Za miesiąc będzie składał dalsze wyjaśnienia.

M. Bielawski PR Białystok/Skw.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)