Lider Ligi Polskich Rodzin Roman Giertych zarzucił ministrowi skarbu Jackowi Sosze, że zlekceważył uchwałę Sejmu w sprawie prywatyzacji banku PKO BP. Przypomniał, ze Sejm wezwał, by nie sprzedawać akcji banku w pakietach dużym zagranicznym inwestorom.
Roman Giertych, który był gościem "Sygnałów Dnia" w Pierwszym Programie Polskiego Radia, podkreślił, że powinno się zbadać, dlaczego minister Socha nie zastosował się do uchwały Sejmowej i przeznaczył tak dużą część akcji PKO BP dla inwestorów zagranicznych. Dodał, że jest to bardzo poważny zarzut.
Zdaniem Romana Giertycha, transza przeznaczona dla inwestorów indywidualnych chcących kupić akcje PKO BP powinna być większa niż miliard sto milionów złotych. Według lidera LPR, powinna ona wynosić około trzech miliardów złotych.
Gość "Sygnałów Dnia" podkreślił, że sprzedaż większej ilości akcji inwestorom indywidualnym byłoby z korzyścią dla banku, skarbu państwa i obywateli, ale - jak zaznaczył - "na pewno nie dla zagranicznych inwestorów i ministra Sochy". Gdyby minister przeznaczył więcej akcji dla inwestorów indywidualnych, być może zmieniłyby się jego stosunki z "kolegami z zagranicznych korporacji" - spekulował lider LPR.
Roman Giertych przypomniał, że jego ugrupowanie od początku było przeciwne prywatyzacji PKO BP. Dodał, że jeżeli już prywatyzować ten bank, to najlepszą tego formą byłoby rozproszenia kapitału. "Pan minister rzucił ochłap na rynek, a większość akcji chce sprzedać zagranicznemu kapitałowi" - powiedział lider Ligi Polskich Rodzin. Podkreślił, że jest to według niego wielki błąd ministra skarbu.