To moja prywatna sprawa - stwierdził minister w rozmowie z gazetą i odłożył słuchawkę.
Fakt zaciągnięcia pożyczki minister ujawnił w swoim oświadczeniu majątkowym złożonym u marszałka Sejmu w październiku ubiegłego roku. Choć powinien poinformować kto i na jakich zasadach udzielił mu pożyczki, w odpowiedniej rubryce pojawił się tylko enigmatyczny wpis o zobowiązaniach "wobec osób fizycznych"
"Życie Warszawy" uważa, że prawdziwym problemem w tej prawie jest fakt, że MON jest resortem strategicznym. Gazeta pisze, że ministerstwo to rozstrzyga wiele przetargów i dobrze byłoby wiedzieć, że szef MON nie jest dłużnikiem żadnego z oferentów czy lobbystów.
Profesor Antoni Kamiński z Transparency International uważa, że minister powinien się publicznie wyspowiadać z okoliczności zaciągnięcia długu, by odsunąć od siebie podejrzenia.
ŻW/gut/pul