"Związki rolnicze są za przeprowadzeniem reformy KRUS, ale nie w takiej formie" - powiedział Władysław Serafin.
Ustawa przewiduje między innymi przeniesienie nadzoru nad
KRUS-em z ministerstwa rolniuctwa do ministerstwa gospodarki i pracy, rolnicy lepiej usytuowani mieliby płacić wyższą składkę, a osoby które nie są rolnikami, a kupiły ziemię, nie będą mogły ubezpieczyć się w KRUS-ie, tak jak to było do tej pory.
Przeciwko tym propozycjom rządowym protestują związkowcy. "Reforma jest nieudolna i robiona po to aby zdjąć hamulce demokracji, które do tej pory chroniły rolników przed głupotą i pazernością urzędników" - mówił Władysław Serafin. Andrzej Lepper z kolei zapowiedział, że najprawdopodobniej jutro związkowcy będą rozmawiali z wicepremierem Jerzy Hausnerem na temat nowelizacji ustawy."Jeśli to nie przyniesie rezultatu to ostateczne decyzje o proteście zapadną w przyszłym tygodniu" - dodał Lepper. Na pytanie o formę protestu szefowie związków odpowiedzieli, że rolnicy będą pikietować i blokować drogi, a także użyją środków, z których do tej pory nie korzystali.
Nad nowelizacją ustawy Sejm będzie głosował jeszcze na tym posiedzeniu.