Proces ma potrwać zaledwie trzy dni.
Główne dowody to zeznania samego mordercy oraz szereg dowodów rzeczowych, które jednoznacznie świadczą przeciwko niemu. Są to między innymi testy kodu DNA oskarżonego.
Mijajlovic częściowo wychował się w rodzinie serbskich imigrantów. Od wielu lat cierpiał na stany lękowe i depresyjne, które leczono farmakologicznie. Zdaniem ekspertów, służba zdrowia nie była mu w stanie zapewnić odpowiedniej opieki.
W tej zbrodni najprawdopodobniej nie było motywów politycznych. Mijajlovic zeznaje, że do czynu popchnęły go wewnętrzne urojone głosy. Jego ofiarą najprawdopodobniej mogła stać się jakakolwiek inna znana osoba, którą tego dnia zobaczyłby na ulicy. Annę Lindh zaatakował nożem 10 września ubieglego roku, gdy robiła zakupy w domu towarowym w Sztokholmie.