Nadal nie udało się ustalić dokładnej liczby przetrzymywanych zakładników. Minister spraw wewnętrznych Północnej Osetii powiedział, że w szkole może być 400 osób. Są to głównie uczniowie klasy pierwszej i drugiej, ich rodzice oraz nauczyciele.
Na miejscu są doborowe jednostki rosyjskich służb specjalnych. Jest też specjalny zespół psychologów i negocjatorów. Całą operacją dowodzi szef federalnej służby bezpieczeństwa, Nikołaj Patruszew, który bezpośrednio kontaktuje się z prezydentem Władimirem Putinem.
Tymczasem rosyjscy eksperci nie wykluczają nowych aktów terroru. W całej Rosji wprowadzono nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Na moskiewskich ulicach widać panikę, niektórzy rodzice zapowiadają, że nie poślą jutro dzieci do szkoły.