Wczoraj przez cały dzień ratownicy TOPR i psy lawinowe przeszukiwały teren szukając 20- letniego wrocławianina. Mężczyzna wyszedł najprawdodpodobniej w góry 31 grudnia. Kiedy 1 stycznia wieczorem nie pojawił się w pensjonacie, o zaginięciu powiadomiono TOPR i policję. Wiadomo, że zaginiony poszedł w góry bez specjalistycznego sprzętu- nie wziął ze sobą ani raków ani czekana.
Ratownicy TOPR raczej wykluczają, aby poszukiwany mógł zginąć pod lawiną. Przez ostatnich kilka dni zagrożenie lawinowe w Tatrach było niewielkie.