Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Przepisy się zmieniają, kara pozostaje. 80-latek musi płacić za wycinkę 133 drzew

160
Podziel się:

Przepisy o wycince drzew często się zmieniały, ale nie oznacza to, że dawne kary za wyrąb przepadają. Przekonał się o tym 80-latek. Robił wiele, by nie zapłacić kary za wycinkę 133 drzew. Sprawa przeszła wiele instancji, ale wróciła do wójta. Ten nie ma wątpliwości - kara wynosi niemal 2 mln.

80-latek za nielegalną wycinkę ciągle ma zapłacić niemal 2 mln zł. Mimo że prawo się już wielokrtonie zmieniło
80-latek za nielegalną wycinkę ciągle ma zapłacić niemal 2 mln zł. Mimo że prawo się już wielokrtonie zmieniło (Wojciech Strozyk/REPORTER)

80-letni dziś współwłaściciel ośrodka wypoczynkowego w woj. warmińsko-mazurskim kilkanaście lat temu *wyciął *133 drzew, choć nie miał odpowiedniego zezwolenia. Wyrok wójta był surowy: mężczyzna miał zapłacić ponad 2,8 mln zł kary. Na nic dały się tłumaczenia, że działał w stanie wyższej konieczności, bo drzewa miały zagrażać wczasowiczom. Nie pomogło też to, że właściciel posadził nowe drzewa.
Mężczyzna jednak poddać się nie zamierzał. Odwoływał się od kary, jednak bezskutecznie. Był przekonany, że pomoże mu wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Ten w połowie 2014 r. uznał, że przepis ustawy o ochronie przyrody, który nakazywał gminom nakładać wysokie kary, jest niekonstytucyjny. Jednak nawet ten wyrok nie pomógł. Wtedy mężczyzna zwrócił się jeszcze raz do burmistrza, tym razem o umorzenie kary.

Zobacz także: Wycięte drzewa na działce ministra Szyszki. Zobacz wideo:

Argumentował, że ma problemy ze zdrowiem, a kara pochłonie mu dorobek życia. Wójt się zlitował, ale tylko trochę - obniżył karę o 940 tys. zł. Sprawa miała swój finał w olsztyńskim Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym. Sąd doszedł do wniosku, że wójt uwzględnił stan zdrowia skarżącego, ale i jego sytuację materialną. Współwłaściciel ośrodka jako swoje wydatki podał tylko rachunki za telefon. Sąd więc uznał, że jego wydatki nie są takie wysokie, a i sytuacja materialna zła nie jest. W końcu jest współwłaścicielem gigantycznego ośrodka.
Skoro więc wójt jest nieugięty, 80-latek musi płacić niemal 2 mln zł kary. Chyba że mężczyzna znajdzie jeszcze inne sposoby, aby walczyć o anulowanie gigantycznej kary.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl

prawo
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(160)
ja
6 lat temu
nic tak nie cieszy jak dojechanie pazernego gościa nieszanującego natury
Bbt
6 lat temu
A kto wtedy rządził? Może niech teraz łysy obrońca konstytucji pomoże 80 latkowi...
Piotr
6 lat temu
To ile zapłaci Pan Szyszka za wycinkę ,aż strach pomyśleć
Andi
6 lat temu
A podobno jest RÓWNOŚĆ WEDŁUG PRAWA! Dlaczego innych się pomija a drugich karze! ?
dziadek
6 lat temu
A co z proboszczem,który wyciął alejkę starych dębów.Zapadła martwa cisza.
...
Następna strona