Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Za mało pieniądza w gospodarce

0
Podziel się:

We wczorajszym wywiadzie, udzielonym radiowej Jedynce, minister finansów Grzegorz Kołodko wyraził pogląd, iż polską gospodarkę należy nasycić pieniądzem i ożywić w sposób bezinflacyjny

.

"Polska gospodarka jest jak wyschnięta gąbka, którą trzeba byłoby nasycić nie tyle wodą, ile pieniądzem, żeby ożywić ten krwioobieg jakim są finanse. Dlatego polskiej gospodarce potrzeba więcej pieniądza"

Kołodko zastrzegł jednak, że nie ma mowy o jakimkolwiek dodrukowywaniu pieniędzy, a jedyną formą finansowania deficytu budżetowego jest przyrost długu publicznego poprzez emisję papierów skarbowych.

Według ministra finansów ożywienie gospodarcze w Polsce jest uzależnione od wzrostu popytu wewnętrznego, który będzie rósł w momencie, gdy w gospodarce będzie dostateczna ilość pieniądza. Mówiąc o instrumentach tego ożywienia, prof. Kołodko główny nacisk położył na kwestie zbyt wysokich stóp procentowych, hamujących wzrost popytu wewnętrznego - "niższe stopy procentowe w bankach wsparłyby ożywienie, które (...) już trwa".

Minister finansów podtrzymał również plany zakupu na rynku walutowym walut na obsługę długu zagranicznego, co miałoby w efekcie osłabić kurs złotego. Po raz kolejny minister zgłosił także deklarację chęci współdziałania z NBP przy wykorzystaniu rezerw walutowych.

Przypomnijmy, iż w połowie stycznia wiceminister finansów Ryszard Michalski zapowiedział współpracę ministerstwa z NBP w zakresie utworzenia, z części rezerw dewizowych, funduszu na finansowanie różnych przedsięwzięć. Główną część funduszu miałaby stanowić, uwolniona przez bank centralny, kwota 7 mld zł rezerwy rewaluacyjnej zawiązanej na pokrycie ryzyka zmian kursu złotego do walut obcych. Pomysł resortu finansów został chłodno przyjęty przez władze NBP. W ubiegłym tygodniu wiceprezes NBP – Andrzej Bratkowski stwierdził, że nie ma merytorycznego uzasadnienia dla ograniczenia rezerw rewaluacyjnych.

gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)