Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Żył, by służyć innym - tak wspominają ludzie Jacka Kuronia

0
Podziel się:

W Warszawie po długiej chorobie zmarł Jacek Kuroń, polityk, społecznik i publicysta. W czasach komunistycznych był działaczem opozycyjnym, po 1989 roku posłem, a także jednym z liderów Unii Demokratycznej, ministrem pracy i polityki socjalnej.

Choć od kilku lat z powodu choroby nie zajmował się polityką, cieszył się popularnością i zaufaniem. Pasją jego życia była działalność społeczna.

"Był dynamitem działalności społecznej" - powiedział o Jacku Kuroniu senator Zbigniew Romaszewski. Dodał, że Kuroń był ojcem nowej opozycji w Polsce, która powstała po 76-tym roku. Romaszewski przypomniał też, że Jacek Kuroń w 1976-tym roku zdecydował się, niezależnie od wyroków, które na nim ciążyły, telefonować do Wolnej Europy i mówić, co się dzieje w kraju. Podkreślił, że Kuroń działał za cenę bezpieczeństwa własnego i swojej rodziny.

Inny działacz niepodległościowego nurtu opozycji demokratycznej w PRL-u Stefan Niesiołowski podkreślił, że ogromną zasługą Jacka Kuronia było powstanie Komitetu Obrony Robotników. "To było wyzwanie rzucone komunistom, wobec którego władze ludowe okazały się bezradne, co również było zasługą Jacka Kuronia.

Nieprzeciętność Jacka Kuronia podkreślił także Antoni Macierewicz, były działacz Komitetu Obrony Robotników w latach 70-ych. "To była bardzo skomplikowana postać i człowiek bardzo wielowymiarowy, o niewątpliwie olbrzymim wyczuciu społecznym, niewątpliwie bardzo odważny" - stwierdził Macierewicz. Dodał, że Jacek Kuroń był zawsze zafascynowany socjalizmem, co niekiedy napotykało na sprzeciw jego współpracowników.

Były prezydent Lech Wałęsa wyraził opinię, że bez Jacka Kuronia niemożliwy byłby Sierpień' 80. "Wielka szkoda, że zabraknie go w ciężkim budowaniu Rzeczpospolitej" - dodał. Dla Lecha Wałęsy Jacek Kuroń - jego były doradca - był wielkim działaczem, który jednak nie trafił na swój czas. "Wciąż walczył. To człowiek lewicy, który trafił na skrzywioną epokę lewicowości" - powiedział były prezydent.

Henryk Wujec określił Jacka Kuronia jako "największą postać w powojennej Polsce". Gdyby nie Jacek, nie wiadomo, jaki byłby kształt naszego kraju - powiedział Wujec podkreślając, że był on otwarty, szczery, niezwykle wrażliwy na ból ludzi i właśnie takiej postawy uczył innych działaczy opozycyjnych.

Były premier Tadeusz Mazowiecki powiedział, że Jacek Kuroń przez całe życie był człowiekiem odważnym i wiele przez to wycierpiał. Mazowiecki wspomina Jacka Kuronia jako człowieka o wielkim temperamencie. "Wiedział czego chce, choć to, czego pragnął dla Polski wydawało się wówczas bardzo odległe, nierealne" - dodał.

Również Zbigniew Bujak zaznaczył, że Jacek Kuroń był człowiekiem czynu i działania. "Czuł się bardzo dobrze, gdy było coś do zrobienia, czy chodziło o Polskę, Rosję, Ukrainę, czy Białoruś lub Czechosłowację" - powiedział Bujak. Przyznał, że nieraz kłócił się z Jakiem Kuroniem o różne sprawy polityczne. Dodał jednak, że szczerość i otwartość Kuronia były tymi cechami, które najbardziej w nim cenił.

Arcybiskup Józef Życiński, wspominając Jacka Kuronia powiedział, że jego postać wpisuje się w naszą pamięć jako osoba, która potrafiła kierować swoją uwagę przede wszystkim na konkretnego człowieka, jego biedę i ból.

"Człowiek, w którym nie było nienawiści, człowiek, który żył, by służyć innym" - tak zapamięta Jacka Kuronia prezydent Aleksander Kwaśniewski. Prezydent podkreślił, że Jacek Kuroń zawsze gotowy był do pomocy - niezależnie czy chodziło o sprawy państwa, czy indywidualnych ludzi.

Pamięć Jacka Kuronia uczcił minutą ciszy Sejm. Marszałek Józef Oleksy powiedział, że Polska straciła człowieka o wielkim osobistym autorytecie, cieszącego się powszechnym szacunkiem za nieugiętą postawę w obronie wolności kraju i wolności człowieka.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)