.
Na otwarciu złoty dość szybko zwyżkował, cena ,,zielonego” spadła do 4,1350, kurs EURPLN zatrzymał się przy 3,6130. Nie powinno to zresztą dziwić, w ostatnim czasie nie brakowało korzystnych dla złotego informacji. Najpierw informacja o cenach towarów i usług wskazująca, że inflacja roczna utrzyma się w lutym na rekordowo niskim poziomie 3,5 procent, później poniedziałkowy przetrag bonów skarbowych wskazują, że rynek powoli przygotowuje się do obniżki stóp procentowych i to jeszcze w tym miesiącu. Wcześniej natomiast dane, które obniżkę mogą przybliżyć bądź oddalić. We czwartek NBP przedstawi informacje na temat podaży pieniądza, w piątek oficjalne dane o inflacji za luty.
Po południu złoty osłabł, kurs USDPLN wzrósł do 4,1550, za euro płacono 3,63 PLN. Bardzo płytki rynek pozwala przypuszczć, że przez rynek nie musiała przepłynąć duża kwota.
Kurs EURUSD poruszał się w przedziale 0,8715 – 0,8760. Prezydent niemieckiego instytutu ekonomicznego Ifo powiedział, że euro w tym roku prawdopodobnie umocni się i realistyczny jest scenariusz, w którym na koniec roku za jedno euro płacić będziemy płacić jednego dolara. Pamiętamy czym kończą się takie werbalne interwencje – obniżką kursu.