Za dolara w czwartek na otwarciu płacono 3,829 zł, czyli o 5,1 gr mniej niż w środę na zamknięciu, a za euro 4,405 zł, czyli o 2,5 grosza mniej niż w środę.
"Złoty umacnia się wskutek eurodolara. Za euro w czwartek rano płacono 1,1505 dolara. Euro umocniło się z 1,12 dolara wskutek albo korekty technicznej, albo odwrócenia trendu spadkowego. Jeśli euro pokona poziom 1,1550-1,60 dolara to będziemy mieli do czynienia raczej z odwróceniem trendu spadkowego" - powiedział Mateusz Bieniek, dealer BPH PBK.
Poza tym do umocnienia złotego doprowadzili zagraniczni inwestorzy kupujący polską walutę.
"Widać zainteresowanie złotym ze strony zagranicy" - dodał Bieniek.
Rentowność obligacji dwuletnich OK0405 spadła w porównaniu ze środowym zamknięciem o 3 pkt bazowe do 4,86 proc., a papierów pięcioletnich PS0608 spadła o 4 pkt bazowe do 5,22 proc. Dochodowość dziesięciolatek DS1013 spadła do 5,45 proc. z 5,48 proc. w środę.
Zdaniem analityków wzrost cen polskich obligacji spowodowany był wzrostem cen na rynku niemieckich papierów skarbowych.
"Rentowność polskich obligacji jest nieco niższa z powodu wzrostu cen papierów niemieckich na wczorajszym zamknięciu i dzisiejszym otwarciu" - powiedział PAP Tomasz Sikora, dealer BPH PBK.