Około 9.10 za euro płacono 4,3430 zł wobec 4,3455 zł na zamknięciu w środę. Dolar kosztował 3,5750 zł w porównaniu do 3,5765 zł.
Odchylenie od parytetu wynosiło 6,63 proc.
"Złoty jest bardzo mocny i chyba za wcześnie jeszcze na korektę. Nie spodziewamy się zbyt dużych ruchów, inwestorzy będą się raczej wstrzymywać z decyzjami do czasu opublikowania danych o produkcji przemysłowej" - powiedział Marcin Poczobut z TMS.
GUS poda w piątek informacje na temat produkcji przemysłowej w sierpniu.
Zdaniem Poczobuta złoty może się jeszcze umocnić, choć przestrzeń do tego nie jest zbyt duża.
"Podczas środowych notowań widać było, że poziomem wsparcia dla dolar-złotego jest około 3,55 zł za dolara. Ten poziom został obroniony. Euro-złoty może spaść do 4,33 zł za euro, ale bardziej raczej już nie" - ocenia Poczobut.
Na rynku obligacji także utrzymuje się dobry sentyment.
"Widać, że rynek jest mocny, zwłaszcza w sektorze obligacji pięcioletnich. Widać popyt, który nie został zaspokojony w trakcie przetargu" - powiedział PAP dealer jednego z dużych polskich banków.
W trakcie środowego przetargu Ministerstwo Finansów sprzedało najpierw całą oferowaną pulę papierów DS0509 o wartości 2,9 mld zł przy średniej rentowności 7,447 proc. i popycie 7,707 mld zł. Potem, na przetargu uzupełniającym MF sprzedało jeszcze obligacje DS0509 o wartości 580 mln zł przy popycie 6.380,0 mln zł.
Około 9.10 średnia rentowność obligacji pięcioletnich wynosiła 7,40 proc. w porównaniu do 7,42 proc. w środę popołudniu. Spadały też dochodowości innych papierów. W przypadku dwuletnich rentowność wynosiła 7,57 proc. wobec 7,60 proc. w środę. Nie zmieniła się rentowność dziesięcioletnich papierów i wynosiła około 6,97 proc.