Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

RPP sugeruje kolejne podwyżki

0
Podziel się:

Prezes NBP Leszek Balcerowicz powiedział w środę, że Rada Polityki Pieniężnej będzie dążyła do obniżenia inflacji do 2,5 proc., a polityka antyinflacyjna nie ogranicza się zazwyczaj do jednego ruchu w podnoszeniu stóp procentowych.

Po posiedzeniu, na którym RPP, pierwszy raz od sierpnia 2000 roku podniosła wysokość stóp procentowych, członkowie rady wyrazili determinację w walce o obniżenie inflacji z poziomu 3,4 proc. w maju i prawdopodobnie wyższego w kolejnych miesiącach do wyznaczonego wcześniej celu określonego na 2,5 proc.

"Ta decyzja jest wyrazem znaczenia, jakie RPP przywiązuje do utrzymania w Polsce niskiej inflacji" - powiedział Balcerowicz na konferencji po posiedzeniu RPP.

Prezes NBP, powołując się na przykłady innych krajów, w których było zagrożenie inflacyjne, wskazał, że nigdzie taka polityka nie ograniczała się tylko do jednego kroku.

"W NBP starannie przebadaliśmy przypadki postępowania banków centralnych, które osiągnęły niską inflację i stawały następnie w obliczu zagrożenia inflacyjnego. Nie uzyskaliśmy żadnego przypadku, w którym reakcja ograniczała się tylko do jednego ruchu. Nigdy nie było jednego ruchu w tych przypadkach, które są nam znane" - dodał szef NBP.

Rada podniosła wszystkie stopy procentowe o 50 pkt bazowych, a podstawowa stopa NBP będzie od 1 lipca wynosiła nie mniej niż 5,75 proc.

RADA MA NADZIEJĘ, ŻE WZROST INFLACJI JEST PRZEJŚCIOWY

Członkowie RPP uważają, że wzrost inflacji ma w dużym stopniu charakter przejściowy i jest spowodowany wzrostem cen paliw i żywności, wzrostem stawek podatków pośrednich oraz wejściem do UE.

"Owe przyczyny mają charakter przejściowy, nadzwyczajny, ale idzie o to, żeby nie miały trwałych skutków dla inflacji. Tego rodzaju wzrost cen nie musi prowadzić do trwale podwyższonej inflacji, jeśli nie wzmacnia oczekiwań inflacyjnych i nie prowadzi do dalszego wzrostu cen i płac" - powiedział Balcerowicz.

Jednak RPP jest zaniepokojona wzrostem oczekiwań inflacyjnych gospodarstw domowych.

"Ryzyko wzrostu inflacji związane z rosnącymi oczekiwaniami inflacyjnymi jest zwiększone przez rosnący wzrost popytu krajowego" - dodał prezes NBP.

Inflacja w maju wzrosła do 3,4 proc. z 2,2 proc. w kwietniu.

"Dążąc do tego, żeby zarejestrowana podwyższona inflacja miała charakter przejściowy i aby po wygaśnięciu czynników nadzwyczajnych wróciła do poziomu zgodnego z celem inflacyjnym, czyli 2,5 proc. rada postanowiła podwyższyć wszystkie stopy NBP o 0,5 pkt proc." - powiedział Balcerowicz.

Z kolei w komunikacie RPP napisała, że prognozy inflacji ekspertów NBP sygnalizują ryzyko dalszego wzrostu inflacji.

"Po to są podejmowane obecne działania, aby zapobiec niebezpieczeństwu utrwalania się inflacji na podwyższonym poziomie" - dodał szef NBP.

RPP ZANIEPOKOJONA ODKŁADANIEM REFORMY FINANSÓW PUBLICZNYCH

Rada kolejny raz podkreśliła, że utrzymuje się silna tendencja do ożywienia gospodarczego, którego tempo przekracza wszystkie wcześniejsze oczekiwania.

Równocześnie wezwała do głębszego zmniejszenia deficytu budżetu w 2005 przez ograniczenie wydatków, gdyż obawia się o realizację planu oszczędnościowego.

"Od dłuższego czasu polityka monetarna prowadzona jest przy luźnej polityce fiskalnej i niestety przy braku jasnych perspektyw co do skali reform, które doprowadziłyby do tak potrzebnego uzdrowienia finansów publicznych" - powiedział szef NBP.

"To uzdrowienie jest potrzebne do tego, żeby pozytywne tendencje w polskiej gospodarce, tendencje do szybkiego rozwoju nie zostały zaburzone i aby ze strony rynków nie wyszły reakcje, które mogłyby które mogłyby zagrozić tym dodatnim pozytywnym tendencjom i miałyby charakter proinflacyjny" - dodał Balcerowicz.

RPP obawia się ponadto, że w 2004 roku państwowy dług publiczny przekroczy II próg ostrzegawczy, czyli 55 proc. PKB.

"W świetle tego zagrożenia wskazane jest głębsze niż wynika z założeń zmniejszenie deficytu budżetu państwa w 2005 roku poprzez istotne ograniczenie wydatków. Brak dostatecznie głębokich dostosowań fiskalnych grozi zahamowaniem wzrostu gospodarczego i takimi reakcjami rynków finansowych, które miałyby charakter proinflacyjny" - dodała rada w komunikacie.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)