Biurokrata - tak mówiono o nim w pierwszych tygodniach urzędowania. Bardzo szybko jednak Jaap de Hoop Scheffer wyszedł poza sztywne ramy administratora. Zaczął zmieniać przyzwyczajenia urzędników oraz dyplomatów w kwaterze głównej - mówi w rozmowie z Polskim Radiem szef brukselskiego instytutu do spraw bezpieczeństwa i obrony Giles Merritt.
"Był reformatorem, teraz urzędnicy NATO-wscy mają większą świadomość niż jeszcze kilka lat temu, że nie mogą już robić tego samego, w ten sam sposób. Rozpoczęła się dyskusja, czym jest NATO i jaka jest jego rola" - dodał. Podczas 5-letniej kadencji starał się też zabliźnić rany w NATO po inwazji na Irak, później doprowadził do porozumienia w sprawie szkolenia tamtejszych sił bezpieczeństwa. Dopingował także kraje członkowskie do większego zaangażowania w najtrudniejszej misji w Afganistanie. Ale poniósł również porażkę - mimo zabiegów, nie udało mu się poprawić współpracy na linii NATO - Unia Europejska. Utrudnia ją bowiem konflikt Turcji z Cyprem o północną część wyspy.