Według wiceszefa rosyjskiej dyplomacji, obecnie politycy państw NATO są dużo bardziej ostrożni w poparciu stanowiska Gruzji. Wiceminister Karasin dodał, że Moskwa jest zaniepokojona tym, że Stany Zjednoczone kontynuują dostawy broni dla Gruzji. Zaznaczył jednocześnie, że w podejściu do tej sprawy Waszyngtonu pojawiły się "nowe tony".
Dyplomata zapewnił, że Rosja nie planuje aneksji Osetii Południowej i Abchazji. Poinformował też, że do końca roku w obu zbuntowanych gruzińskich prowincjach będzie stacjonować po półtora tysiąca rosyjskich wojskowych, nie uwzględniając żołnierzy straży granicznej.