Niemal wszystkie dzisiejsze dzienniki szwedzkie informują o skazaniu przez krakowski sąd szwedzkiego obywatela Andersa Hoegstroema na karę wiezienia. Hoegstroem spędzi w nim 32 miesiące za udział w kradzieży zabytkowego napisu znad bramy muzeum hitlerowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz.
Kradzieży dokonali polscy złodzieje. Inspiratorem jednak był Anders Hoegstroem. Kradzież napisu "Arbeit macht frei" stała się światową sensacją. Polska policja odzyskała go po paru dniach. Polskiej prokuraturze nie udało się jednak w ciągu kilku miesięcy śledztwa uzyskać dowodów na potwierdzenie oświadczeń Hoegstroema, iż on też działał na czyjeś zlecenie. Ponieważ ta tajemnicza osoba jest obywatelem szwedzkim, dalszym ciągiem sprawy zajmie się szwedzki wymiar sprawiedliwości.
Hoegstroem wyrok więzienia będzie odbywał w swoim kraju, co wywołuje protesty na szwedzkich forach internetowych. Tak jednak stanowiła umowa zawarta przed ekstradycją Hoegstroema do Polski.