W Waszyngtonie spadło tej zimy 130 centymetrów śniegu, a w Philadelphii i Baltimore prawie 180 centymetrów. Tak dużych opadów w tym regionie nie notowano nigdy w historii. Wczoraj w stolicy USA warunki były tak ciężkie, że wstrzymano nawet operację odśnieżania dróg, a w Pensylwanii zamknięto fragmenty trzech głównych autostrad. Wcześniej doszło tam do kraksy z udziałem 25 samochodów. Jedna osoba zginęła a 18 zostało rannych.
Dziś w Waszyngtonie czwarty dzień z rzędu zamknięte będą urzędy federalne. Szkoły nieczynne są od ubiegłego piątku. Większość sklepów była wczoraj zamknięta, a do tych, które otwarto nie dało się dojechać. Na lotniskach w Waszyngtonie, Baltimore, Filadelfii i w Nowym Jorku odwołano setki lotów. W stolicy USA nie jeżdżą autobusy, nieczynne są wszystkie naziemne stacje metra co uniemożliwia dotarcie na przedmieścia. Odśnieżanie Waszyngtonu i innych miast wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych potrwa wiele dni bowiem rejon ten jest zupełnie nieprzygotowany na tak duże opady śniegu.