"Przed grobem Nieznanego Żołnierza na Placu Piłsudskiego w Warszawie runął ostatni mur w Europie" - pisze wysłannik rzymskiej gazety o ceremonii z udziałem prezydenta Rosji. Miało to miejsce - dodaje - dokładnie 40 lat po tym, jak kanclerz Niemiec Willy Brand klęknął pod pomnikiem warszawskiego getta, prosząc o wybaczenie zbrodni nazistowskich. W poniedziałek - podkreśla "La Repubblica" - kolej przyszła na nową Rosję, by "uwolnić się od przeszłości" w kraju, który ma kluczowe znaczenie dla stosunków między Unią Europejską, Sojuszem Atlantyckim i Rosją. Dziś jeszcze - pisze wysłannik gazety - gdy Polska jest " tygrysem nowej Europy", bo jej gospodarka rozwija się "niemal w chińskim tempie", pamięć o Katyniu nie mija i wie o tym doskonale prezydent Miedwiediew. Rzymski dziennik odnotowuje,.że przełom w relacjach Warszawy i Moskwy "pobłogosławił" także Lech Wałęsa.
Informacyjna Agencja Radiowa