Giertych poinformował na Twitterze, że przyjął zlecenie od Leszka Czarneckiego "na pozwanie członków zarządu Pekao S.A.". Jednocześnie poprosił o kontakt "tych członków zarządu, którzy nie głosowali za przejęciem Idea Banku". Nieco później ogłosił, że wstępna wycena roszczeń wobec członków zarządu Pekao to ok. 300 milionów złotych - łącznie od wszystkich pozwanych.
Niezależnie od postępowania wobec członków zarządu Pekao Leszek Czarnecki zamierza złożyć do sądu administracyjnego w Warszawie odwołanie od decyzji Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, na mocy której doszło do przejęcie Idea Banku. Zapowiedział także skargę na działania BFG. Ale to nie koniec. - Ponieważ głównym inwestorem Idea Bank S.A. jest mój podmiot zarejestrowany w Holandii zapowiadam, że działania BFG i KNF będą miały skutek w postaci roszczeń odszkodowawczych przed Trybunałem Międzynarodowym ustanawianym na podstawie specjalnej umowy inwestycyjnej pomiędzy Polską, a Holandią na kwotę stanowiącą wartość moich udziałów i przyszłych z nich zysków - napisał Czarnecki w oświadczeniu.
Z zarządu Pekao w czwartek - tego samego dnia, w którym ogłoszono przejęcie Idea Banku - odeszło dwóch wiceprezesów. Spółka podała w komunikacie, że mieli "odmienne wizje rozwoju banku". Media podawały, że decyzje o przejęciu banku Czarneckiego nie była jednomyślna.
P.o. prezes Pekao Leszek Skiba podczas czwartkowej konferencji prasowej przekonywał, że jego instytucja zdecydowała się na przejęcie Idea Banku, bo ma to "ekonomiczny sens". Jednocześnie podczas konferencji przyznano, że państwowy bank nie zna w pełni sytuacji przejmowanej instytucji. - My jako bank, który zdecydował się na przejęcie Idea Banku, nie mieliśmy okazji poznać w 100 proc. sytuacji Idea Banku (...). W przypadku, kiedy będą jakieś nieoczekiwane straty czy to na portfelu kredytowym, czy ze względu na przeszłą działalność Idea Banku, wówczas ewentualne straty z tego tytułu, których nie założyliśmy w ocenie tej transakcji, zostaną pokryte - powiedzieli przedstawiciele banku.
Czarnecki uważa, że odebranie mu Idea Banku to pokłosie m.in. tego, że nie zgodził się na propozycję korupcyjną, ani nie poszedł na układ z władzą dotyczący jego udziału w przejęciu stacji telewizyjnej.
Według Czarneckiego ostatnie decyzje wobec Idea Banku są realizacją planu, którego szczegóły zostały ujawnione w 2018 roku. W tamtym czasie media ujawniły nagraną przez Czarneckiego rozmowę, w której ówczesny szef KNF Marek Ch. miał domagać się łapówki po groźbą przejęcia banku Czarneckiego.
- Ponieważ nie zgodziłem się propozycję korupcyjną i nie ugiąłem się nawet pod groźbą aresztu współpracować z obecną ekipą rządową w planach przejmowania niezależnych mediów przez spółki Skarbu Państwa, realizuje się plan wywłaszczenie mnie z majątku - napisał w czwartek Czarnecki.
BFG podał w czwartek, że przejęcie Idea Banku przez Pekao nastąpi 3 stycznia. Dla klientów nic się nie zmieni.