Wakacje kredytowe. Sprzeczne informacje ws. ustawy
Sejm miał zająć się projektem ustawy o bezwarunkowych wakacjach kredytowych dla każdego. Punkt zniknął z harmonogramu, a rząd rozważa, czy wycofać się z projektu, czy może nałożyć jednak pewne obostrzenia.
Ważą się losy ustawowych wakacji kredytowych. Może się okazać, że nawet jeśli przejdzie ustawa o zawieszeniu płatności rat, pomoc będzie udzielana warunkowo - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Czytaj też: Wybory 2020. Zamieszanie z finansowaniem kampanii wyborczej
We wtorek Sejm miał się zająć projektem ustawy w tej sprawie, ale nagle, tuż przed rozpoczęciem obrad wycofano ten punkt z harmonogramu posiedzenia. Projekt zakładał, że każdy, bezwarunkowo mógłby skorzystać z wakacji kredytowych - na mocy samej ustawy.
Z obozu rządzącego płyną sprzeczne informacje. Źródła, na które powołuje się "Rzeczpospolita", wskazują z jednej strony, że ustawowe wakacje kredytowe będą, ale jednak obwarowane koniecznością udowodnienia wpływu pandemii na sytuację finansową klienta. Inny rozmówca wskazuje, że ustawowe wakacje raczej nie zostaną uchwalone, m.in. ze względu na fakt, że polskie banki już od prawie półtora miesiąca ich udzielają na zasadzie samoregulacji.
Czytaj także: NIK zajmie się wyborczym bałaganem? Są już wnioski o kontrolę
Ministerstwo Rozwoju może nie zdecydować się na forsowanie projektu, bo przez to, że banki i tak same z siebie zaczęły udzielać wakacji kredytowych, zapotrzebowanie na nie maleje.
Na koniec kwietnia klienci indywidualni złożyli 800 tys. wniosków, 85 proc. z nich zostało rozpatrzonych pozytywnie. W przypadku firm - wniosków było 112 tys. i 87 proc. rozpatrzono pozytywnie.
Obejrzyj: Kto zapłaci za niedoszłe wybory?
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl